Tak jak nie mogłam doczekać się czwartego sezonu Black Mirror, tak po obejrzeniu ostatniego odcinka tej serii, miałam cichą, bo cichą, ale jednak nadzieję, że to już koniec i że na serio, nie będzie już nic. A tu niespodzianka.
Nie wiem, pewnie to we mnie coś się zepsuło. Przypuszczalnie, oczekiwałam zbyt wiele. Może liczyłam na to, że sezon numer 4 zrobi na mnie co najmniej takie wrażenie, jakie zrobiły odcinki poprzednich serii, które od początku do końca trzymały mnie w napięciu?
Kto mnie tam wie…
Prawda jest jednak taka, że czwarty sezon jednego z bardziej kultowych propozycji Netflixa, totalnie mnie zawiódł. Nie wiem nawet czy teraz, kilka miesięcy po jego premierze, potrafię przywołać chociaż jeden odcinek (dla porównania, historie z pierwszego sezonu pamiętam doskonale). I wszystko byłoby ok. Nie rozpamiętywałabym tematu. Zapomniałabym o tym, co słabe i złe, gdyby nie fakt, że oto do sieci trafiło coś na kształt zapowiedzi sezonu numer 5. Juhu.
Tak. Powyższy filmik nie zawiera w zasadzie żadnych konkretów. Poza tym, że sugeruje, iż Black Mirror “zaraz wraca”. Widać jedynie pojedyncze kadry z poprzednich odcinków, które – jak już ustaliłam sama ze sobą (oczywiście możecie się z tym nie zgodzić!) – niekoniecznie zachęcają do obejrzenia nowej serii.
Być może opublikowany kilka dni temu zwiastun ma niepokoić i wprowadzić widzów w atmosferę oczekiwania w napięciu, jednak… No cóż, nauczona doświadczeniem zdobytym przy okazji premiery poprzedniego sezonu, poczekam do trailera właściwego, a nawet dłużej. Do dnia premiery 5. sezonu Black Mirror, którego na ten moment, Netflix nie zamierza jeszcze zdradzić…