Łodzi przypięto łatkę najbrzydszego miasta w Polsce. Odrapane kamienice, nieciekawe towarzystwo i ta wszechobecna szarość, wprawiająca nas w depresję – Wy też tak wyobrażacie sobie to miasto? Chciałabym złamać ten stereotyp i odkryć przed Wami jego artystyczną część. Jesteście na to gotowi?
Spis treści
Street art na łódzkich kamienicach
Łódź jest szara, to fakt, ale dzięki Fundacji Urbans Forms nabiera coraz to więcej kolorów w postaci rozmaitych murali.
Organizacja zaprosiła artystów z całego świata, aby dali upust swoim emocjom właśnie na murach kamienic w Łodzi. Główną zasadę działań określono jednym hasłem: wszystkie chwyty dozwolone. Jak odczytali to artyści? Zdjęli z siebie wszelkie ograniczenia i uzewnętrznili się, używając do tego bardzo różnorodnych form sztuki – każdą z nich przyjęto z wielkim entuzjazmem. Obecnie spacerując ulicami Łodzi, potykamy się już nie tylko o puszki od piwa, ale i o wielobarwne malunki z przesłaniem.
Z czasem mają powstać także instalacje, rzeźby uliczne i inne dzieła. Wszystko ma na celu poprawę wizerunku Łodzi oraz sprawienie, że mroczne ulice miasta, staną się bardziej przystępne dla swoich mieszkańców i turystów. Fundacja dąży do tego, aby murale stały się jedną z głównych atrakcji turystycznych. Czy jest na to szansa? Postanowiłam to sprawdzić i z mapką w ręku przemierzyłam połowę miasta, aby nacieszyć oko radosną twórczością.
Muszę przyznać, że po tej wycieczce jestem bardziej niż pewna, że do Łodzi warto pojechać nie tylko po to, aby wypić dobre piwo na Off Piotrkowska i poddać się szaleństwu sobotniej nocy. Łódź to także artystyczne zakątki. Przekonajcie się sami! Powyższe zdjęcia to tylko niewielki wycinek sztuki ulicznej. Wszystkie są mojego autorstwa.
Kamienica w lustrach
Podczas polowania na artystyczne murale natknęłam się na kamienicę oklejoną lustrami. Od razu zaintrygowała mnie taka forma zdobienia szarego budynku. Dowiedziałam się, że takie lustrzane zdobienia mogą wytrzymać nawet 60 lat! Niesamowite! Z czasem powstanie tutaj 5 lokali kreatywnych i aż 16 rodzin będzie mogło zamieszkać w lustrzanej kamienicy. Chcielibyście osiedlić się w takim artystycznym budynku?
Wojna na murach
W Łodzi na murach zobaczymy nie tylko fikuśne murale, ale także teksty, które są oznaką i skutkiem nieustannej walki między kibicami tutejszych klubów sportowych. Słyszeliście o tym? Fani ŁKS wyśmiewa się z przeciwników, ale miłośnicy RTS wcale nie pozostają dłużni. Łodzianie od lat śledzą poczynania kibiców między innymi za sprawą takich tekstów na murach. Sama jestem ich fanką! Poniżej przykłady potyczek słownych kibiców. Warto wybrać się na poszukiwania oryginalnych napisów. Słowo daję, że jest ich tam dużo więcej i każdy kolejny szokuje swoją kreatywnością!
ŁKS śpi w skarpetkach,
ŁKS ubiera się nieadekwatnie do pogody,
ŁKS korzysta z naszej klasy,
ŁKS nie chodzi na premiery,
Widzew nosi buty na rzepy,
ŁKS przepuszcza rudych w kolejce,
RTS je banany w skórze,
ŁKS nosi paralizator na basen,
Widzew nosi czapkę z dupki od chleba,
ŁKS jedzie na erasmusa do Zgierza,
ŁKS jest podły w stosunku do Żydów,
Muzeum Kinematografii
Kulminacja sztuki i kreatywności znajduje się w Muzeum Kinematografii. Macie ochotę na podróż w czasie? Tutaj możecie ją odbyć! Będzie to sentymentalna wycieczka, gdzie ponownie będziemy mogli spotkać Misia Uszatka, Pingwina Pik-Pok i inne postaci z bajek. Na sam koniec fajnie jest zapoznać się z tworzeniem animacji poklatkowej, obejrzeć stare bajki, a nawet samemu stworzyć film animowany.
I jak? Nabraliście ochoty, aby poznać nowe oblicze Łodzi? Piszcie w komentarzach, które miejsca warto dopisać do listy.