Samsung Galaxy Note 7 był porażką. Wygląda jednak na to, że świat ufa Koreańczykom i postanowił dać im drugą szansę, bo wyniki sprzedaży S8 są świetne. Jest to jednak zaufanie na kredyt, a spłacone może być tylko bezbłędnym smartfonem Note8. Do premiery jeszcze kilka ładnych tygodni, ale są już pewne przecieki.
Spis treści
Kiedy i jak drogo
Samsung nie pisnął jeszcze ani słowa o oficjalnej premierze, ale spodziewamy się jej pod koniec sierpnia lub na początku września. Data ta wiąże się z targami IFA Berlin. Smartfon może być zaprezentowany na chwilę przed lub bezpośrednio na targach.
Jak podaje VentureBeat, cena Note8 w handlu detalicznym będzie wynosić 999€. Przy obecnym kursie, który kształtuje się na poziomie 4,23 PLN, to ponad 4 200zł. Możliwe, że cena będzie jednak trochę niższa, bo takie zjawisko obserwowaliśmy przy S8 i S8+ (cena była około 100zł niższa niż proponowana przez Samsunga).
No dobra, będzie drogo. Za co tyle zapłacimy?
Po raz pierwszy w historii Note’ów Samsung nie stawia wszystkich kart na ekran, bo będzie on niewiele większy niż w tegorocznej serii S. Przekątna zastosowanego ekranu Super-AMOLED to 6,3’’ (dla przypomnienia, S8+ ma 6,2’’), a jego proporcje to 18,5:9. Nie jest inaczej niż w przypadku kuzynów z serii S8 – ramek praktycznie nie ma.
Czytnik odcisków palców do odblokowywania telefonu znajdzie się z tyłu. Niestety. Samsung planował umieścić go po raz pierwszy w tafli ekranu, jednak to rozwiązanie nie jest jeszcze gotowe, aby opuścić fabrykę. Fragment z wbudowanym czytnikiem był podobno jaśniejszy niż pozostała część ekranu.
W czym więc będzie lepszy od zwykłych S-ek? Odpowiedzią są podrasowane komponenty. Procesor tej samej klasy co w S8 i S8+ (Qualcomm Snapdragon 835, albo Exynos 8895) zostanie zestawiony z grafiką Mali-G71 MP20 oraz z większą ilością RAMu. Zamiast 4GB będzie 6GB.
Jeśli chodzi o multimedia smartfona, zapowiada się ciekawie. Z tyłu znaleźć mają się DWA obiektywy fotograficzne o matrycy 12MP, każdy z własną, optyczną stabilizacją obrazu. Co ważne, mają zostać ustawione horyzontalnie, na lewo od pulsometru i diody doświetlającej. Przednia kamera to według Sammobile.com 8MP matryca z autofokusem. Głośniki mają być dwa, od AKG. Jack 3,5mm raczej nie zniknie. Halo, to nie Apple…
A co w softwarze? System operacyjny to oczywiście Android 7.1.1 Nougat. Będzie Bixby, ale spokojnie, zatrzymajcie euforię, bo polskiego wciąż nie obsługuje. Jak pisze Evan Blass, poprawiono multitasking i dodano kilka funkcji obsługi do S-Pen’a, takich jak tłumaczenie pełnych zdań i zamianę walut. Jest też wsparcie dla DeX’a.
A będą wybuchy?
Chyba nie… Chyba. Koreańczycy tym razem nie próbują wcisnąć czegoś, co się nie mieści. Według doniesień Evana Blassa w smartfonie montowane będą ogniwa o pojemności 3300 mAh, czyli mniejsze niż w S8+. Większy ekran i mniejsza bateria względem S8+ to średni pomysł. Z drugiej strony rysik też trzeba gdzieś zmieścić. Liczę na oprogramowanie, może nie wykończy baterii Note’a.
Co tu powiedzieć… Nie lubię Samsunga, bo mają fajne i drogie zarazem rzeczy. Ale pomijając cenę, jestem na TAK. A Ty co sądzisz? Podziel się!