Chyba niejednokrotnie widziałeś już budynki pokryte roślinami czy ogrody na dachu. Takie rozwiązania powstają, aby oczyszczać powietrze z zanieczyszczeń, ale skala, na jaką są stosowane nie pozwala na zbyt wiele. A co gdyby pokryć zielenią całe miasto? Chińczycy już nad takim pracują.
Pomysłodawcą projektu jest architekt Stefano Boeri Architetti, który w swoim portfolio ma już wiele przyjaznych dla środowiska konstrukcji. Zaprojektował min. górski hotel pełen roślin, Pionowy Las oraz lotnisko-dżunglę. Architekt łączy w swoich konceptach nowoczesność, praktyczność i ekologiczność.
Największe przedsięwzięcie Boeriego nosi nazwę „Leśne Miasto Liuzhou” i stanowi zamówienie Magistratu Planowania Przestrzeni w Liuzhou. Gotowe Leśne Miasto pomieści 30 000 mieszkańców, chłonąc przy tym 10 000 ton dwutlenku węgla i 57 ton innych zanieczyszczeń rocznie! Dodatkowo wyprodukuje około 900 ton tlenu.
Zielone miasteczko zostanie wybudowane na górskim obszarze Guangxi, w południowych Chinach. Zajmie ono 175 hektarów wzdłuż rzeki Liujiang. Ze standardowym miastem Liuzhou zostanie połączone linią szybkiej komunikacji, na której kursować będą tylko elektryczne pojazdy. Brzmi aż nazbyt ekologicznie? Słuchajcie dalej.
Leśne Liuzhou będzie samowystarczalne w zakresie energii. Pozyskiwana będzie na dwa sposoby, ze źródeł geotermalnych oraz z paneli słonecznych umieszczonych na zielonych dachach.
Tyle w teorii. A jak z praktyką? No cóż, w Chinach to się sprawdzi. Szczególnie jeśli mówimy o południowym regionie tego kraju, gdyż panujący tam klimat sprzyja całorocznemu bytowi roślin. Nie sądzę jednak, abyśmy doczekali się podobnych zielonych miast w naszych okolicach, nie mamy do tego warunków.
Niemniej jednak pomysł jest ciekawy i wygląda pożytecznie, Stefano Boeri pisze na swojej stronie, że celem jest walka z zanieczyszczeniami powietrza, które z powodu ich nadmiernej obecności na dzień dzisiejszy jest w stanie krytycznym. Ponadto jest to swego rodzaju embrion działań przeciwko globalnemu ociepleniu. To propozycja nowego modelu naszej planety.
Często pisząc o nowych pomysłach, startupach mówię o dalekiej przyszłości. Tutaj jest inaczej, bo prace już trwają, a ich zakończenie jest planowane na rok 2020. Ja im kibicuję i czekam na rezultaty. A Wy co sądzicie? Podzielcie się!
źródło: stefanoboeriarchitetti.net