Nasz ulubiona zdobywczyni Oskara, Jennifer Lawrence już niedługo będzie miała kolejną okazję aby zachwycić nas na srebrnym ekranie. Jednak gwiazda ma poważne wątpliwości do pewnej sceny, która pojawia się w filmie, mianowicie sceny łóżkowej z 36-letnim Chrisem Prattem – mężem i ojcem.
Gwiazda przyznała, że filmowanie sceny łóżkowej z Chrisem to dla niej istny koszmar. Jennifer uważa, że jest to dla niej bardzo niezręczne biorąc pod uwagę, że Chris jest żonaty. Jedno można stwierdzić, że na pewno nie przeszkadzała jej wygląd Chrisa. Jak można mieć mu coś do zarzucenia?
Aktorka wyznała, że była tak zestresowana, że musiała wypić kilka drinków by ukoić nerwy. Powiedziała: „Bardzo ale to bardzo się spiłam. Ale zamiast się zrelaksować, byłam jeszcze bardziej przerażona. Gdy wróciłam do domu myślałam sobie: Co ja zrobiłam. Nie wiem. Do tego on jest żonaty. To był mój pierwszy raz gdy całuje się z żonatym mężczyzną i mój żołądek skręcał się od poczucia winy”.
Naszym zdaniem obawy Jennifer są całkowici normalne i ludzkie, co czyni ją jeszcze bardziej lubianą wśród mas. Spójrzmy prawdzie w oczy. Kto by nie chciał mieć jej za przyjaciółkę?
Szykujcie się więc na dobre science-fiction. Chris Pratt będzie grać mechanika wysłanego w trwająca 120 lat podróż, w celu skolonizowania planety. Niestety coś idzie nie tak i po 100 latach proces hibernacji zostaje naruszony. Preston (Chris Pratt) budzi się za wcześnie i po jakimś czasie zaczyna uczuwać ogromną samotność. Postanawia więc obudzi towarzyszkę – dziennikarkę Aurorę (Jennifer Lawrence). Zakochują się w sobie i razem muszą stawić czoła komplikacjom związanym z wcześniejszym przebudzeniem.
Premiera filmu wypada dopiero na grudzień 2016. Trochę sobie poczekamy zanim zaspokoimy naszą ciekawość co do sceny, której Jennifer nie mogła znieść na trzeźwo. A Wy, co myślicie o jej sposobie na poradzenie sobie ze stresem?
5 komentarzy
prawda czy chwyt reklamowy?
chce mieć taką przyjaciółkę…
Chce ją mieć za przyjaciółkę 😀
Całkowicie naturalna reakcja. Fajna z niej babka. 😉
Ona jest cudowna