Filmowy Assassin’s Creed niedawno dostał swój pierwszy trailer i obecnie zapowiada się na to, że będzie to jedna z lepszych produkcji, które powstały w oparciu o grę. Wiadomo również co nieco o samej produkcji – szczegółów nie szczędzi zwłaszcza świetny aktor i główny bohater filmowego uniwersum Asasynów – Michael Fassbender.
Zobacz również: Beta Overwatch bije rekordy popularności!
Spis treści
Asasyn raczej nowoczesny
Akcja filmu będzie w większości osadzona we współczesności. Oznacza to, że w produkcji nie ujrzymy wiele sekwencji parkourowo-skrytobójczych, które stanowiły o sile gry. Zamiast tego twórcy wolą skupić się na wątku Animusa, maszyny, która przenosi głównego bohatera do historycznych okresów, w których żyli jego przodkowie. W grze przenosimy się do Francji z czasów rewolucji, renesansowej Italii, kolonialnej Ameryki w czasie wojny o niepodległość, z kolei w filmie czeka na nas zupełnie nowy okres – Hiszpania w trakcie rządów Inkwizycji, gdzie poznamy losy asasyna Aguilara. Jego współczesnym odpowiednikiem będzie Callum Lynch i to właśnie historia Lyncha będzie główną osią fabularną.
Filmowy Assassin’s Creed vs growy Assassin’s Creed
Producent wykonawczy produkcji – Pat Crowley – powiedział w wywiadzie dla IGN, że niemal 65 procent filmu to wątek współczesny, zaś jedynie 35 procent to hiszpańscy asasyni. Słuszność tego podziału skomentował również główny aktor – Michael Fassbender: „Są rzeczy z gry, które stanowią dla nas świętość, jednak niektóre elementy musiały zostać zmienione. Nie robimy tutaj gry – robimy film. I musieliśmy przełożyć grę na filmowe doświadczenie, a to wymaga wprowadzenia istotnych zmian„. Oprócz tego potwierdził, że w filmie odnajdą się rzeczy znane z gry jak Efekt Krwawienia i Wzrok Orła.
Wiadomo również, że już trwają rozmowy na temat sequela filmowego Assassin’s Creed – Fassbender oficjalnie poparł ten pomysł i byłby skłonny ponownie wcielić się w asasyna.
Wygląda na to, że Ubisoft i ekipa filmowa wiedzą, co robią. Bezpośrednie próby przełożenia gry na film już odbiły się czkawką – wszyscy pamiętamy kiepskie ekranizacje Hitmana, Alone in the Dark, Maxa Payne’a, Far Cry lub Dooma. Na szczęście wiele wskazuje na to, że Assassin’s Creed nie wyląduje między nimi. Na deser prezentujemy trailer z lepiej dobraną muzyką:
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=BeFsH-FYfMw[/embedyt]
(źródło: uk.ign.com, gamespot.com)