Akt utworzenia muzeum „żołnierzy wyklętych” i więźniów politycznych PRL w areszcie śledczym na warszawskim Mokotowie podpisał w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w obecności prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
„Zebraliśmy się tutaj dla rozpoczęcia bardzo ważnego dzieła, które ma służyć umacnianiu pamięci, oddaniu czci tym, którzy walczyli za ojczyznę, i które ma jednocześnie służyć kształtowaniu świadomości Polaków, która dzisiaj (…) jest często niepełna, ułomna, bo przez wiele dziesięcioleci historia polskiej walki o wolność po 1945 roku była w niemałej mierze zapomniana, a jeśli była przedstawiana, to w sposób całkowicie nieprawdziwy, opaczny, znaki wartości były przesunięte” – podkreślił Kaczyński w przeddzień Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
Jak powiedział, „ci, którzy walczyli o wolność, byli przedstawiani jako jej wrogowie, przestępcy, bandyci, a ci, którzy wolność zwalczali, którzy niszczyli, zniewalali polski naród, byli prezentowani jako obrońcy dobra, niekiedy wręcz jako bohaterowie”.
Według niego świadomość „poważnych grup społecznych” pozostaje w tej kwestii niezmieniona. Dlatego – jak zaznaczył – należy przekazać prawdę o walce, która „była i pozostaje sensem polskiej historii”.
Prezes PiS podkreślił, że zmianę w polskiej polityce historycznej zainicjował śp. prezydent Lech Kaczyński. Jak przypomniał, prezydent stworzył Muzeum Powstania Warszawskiego, chciał także powołać muzeum „żołnierzy wyklętych” i więźniów politycznych PRL. „Nie zdążył, zginął, my dzisiaj podejmujemy to dzieło” – zaznaczył.
Prezes PiS wyraził nadzieję, że z czasem cały budynek dawnego więzienia mokotowskiego stanie się muzeum służącym pamięci, edukacji, kształtowaniu świadomości i badaniom. (PAP)