6 proc. PKB to poziom nakładów na służbę zdrowia, do którego musimy dążyć – przekonuje minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Przyznaje, że nie da się tego zrobić szybko, ale podkreśla, że trzeba podjąć działania w tym kierunku.
Wskazuje także na konieczność racjonalizacji wydatków.
Radziwiłł zwrócił uwagę, że Polacy we wszystkich badaniach wśród najważniejszych wartości w życiu wymieniają zdrowie. „Priorytety Polaków muszą przekładać się na priorytety polityczne, co do tego nie ma wątpliwości” – ocenił minister.
„Jestem rzecznikiem wzrostu nakładów na służbę zdrowia – 6 proc. PKB to poziom, do którego musimy dążyć. Kluczowe oprócz zwiększania środków jest także to, by posiadane już pieniądze wydawać w sposób najbardziej racjonalny z możliwych” – podkreślił.
Jak dodał, nawet jeśli poziomu tego nie uda się szybko osiągnąć, to należy zapoczątkować podążanie tą drogą. „Szykuję różne rozwiązania w tym zakresie; zdaję sobie sprawę, że to będzie trudne” – zaznaczył.
Jednym ze sposobów racjonalizacji wydatków ma być, jak wskazał minister, wprowadzenie tzw. opieki koordynowanej.
O zmianach systemu kontraktowania – w kierunku zamawiania pakietów zamiast kontraktowania procedur – minister mówił na samym początku urzędowania w MZ, przedstawiając w grudniu plany działania resortu. Wskazywał wówczas, że kontraktowanie procedur, zwłaszcza w obszarze szpitalnictwa i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, doprowadziło m.in. do wzrostu liczby hospitalizacji i narastania kolejek. Zamawianie pakietów opieki koordynowanej ma zwiększyć komfort pacjentów i minimalizować zjawisko przerzucania kosztów. (PAP)