Ponieważ posłowie opozycji złożyli sprzeciw wobec skierowania projektu do komisji, wicemarszałek Ryszard Terlecki ogłosił, że trzecie czytanie projektu odbędzie się po doręczeniu posłom tekstu poprawek oraz wniosku o odrzucenie projektu. Głosowanie nastąpi prawdopodobnie w czwartek.
Jak powiedziała dziennikarzom wicemarszałek Barbara Dolniak, w tej sytuacji w środę nie będzie, planowanego wcześniej, posiedzenia komisji sprawiedliwości. „Wszystko rozstrzygnie się w czwartek rano” – dodała.
Klub Nowoczesnej żądał podczas debaty by przeprowadzić głosowanie nad wnioskiem formalnym aby posłowie mogli zadawać pytania. „Nie ma teraz takiej możliwości” – odpowiedział wicemarszałek Terlecki.
Mimo zakończenia debaty nad projektem ustawy o TK, posłowie głównie Nowoczesnej, a później także z PO, podczas rozpatrywania następnego punktu: projektu zmian w regulaminie Sejmu, zadawali pytania o Trybunał. Odnosząc się do decyzji wicemarszałka Sejmu, który nie dopuścił podczas debaty nad projektem o TK do zgłoszenia wniosku formalnego, oraz do decyzji o niezadawaniu pytań w debacie pytali, po co zmieniać regulamin Sejmu, skoro jest on nieprzestrzegany.
„Uniemożliwienie zadawania pytań posłom zakrawa na czarną noc polskiego parlamentaryzmu”- mówił Mirosław Pampuch. „Po co nam regulamin, skoro łamiemy konstytucję?” – dodała Joanna Augustynowska. Gdy Jerzy Meysztowicz został upomniany, że mówi nie na temat, odparł: „Będę mówił, o czym mi się podoba”. „Dziś definitywnie kończą się rządy prawa”- oświadczyła Paulina Hennig-Kloska. „Wstyd i hańba!” – podkreśliła Kamila Gasiuk- Pihowicz. „Trybunał podlewacie trucizną” – oświadczyła Joanna Scheuring-Wielgus.
Mirosław Suchoń pytał: „Po co procedować regulamin, skoro macie za nic wszelkie regulaminy i przepisy? Czy partia, która wygrywa wybory uzyskuje nadprzyrodzone moce, by zmieniać ustrój państwa?” „Jesteście szkodnikami, ale my to kiedyś zastopujemy” – oświadczył.
Adam Szłapka podkreślił, że marszałek Terlecki złamał regulamin nie dopuszczając wniosków formalnych i do zadawania pytań. „Uprzejmie informuje, że nie złamałem regulaminu” – odparł Terlecki.
„Opowiem wam bajkę o państwie, w którym była konstytucja, był Trybunał Konstytucyjny, a teraz zostały zgliszcza” – podkreślił Witold Zembaczyński. „Pan uczynił z parlamentu rodeo, dziś demokracja jest ujeżdżana. Liderzy krajów NATO zauważył tę hucpę” – oświadczył Michał Szczerba (PO).
Po zakończeniu debaty nad zmianami w regulaminie Terlecki poinformował posłów, że pozostałe dwa punkty obrad zaplanowane na środę zostały decyzją marszałka Marka Kuchcińskiego przeniesione na w czwartek.
Występując w środowej wieczornej debacie nad projektem ustawy o TK sprawozdawca komisji Bartłomiej Wróblewski (PiS) podkreślił, że dobrze się stało, iż bazowym projektem stała się propozycja PiS, gdyż „przecina ona większość sporów” i daje szanse na ustabilizowanie sytuacji wokół TK. „Destrukcyjne jest podejście +wszystko albo nic+” – dodał.
Borys Budka (PO) mówił, że ustawa, która knebluje i paraliżuje TK, ma być uchwalona po to, „by prezydent mógł odegrać szopkę przed partnerami z NATO”. Według Budki skandalem jest, że prowadzący obrady marszałek nie dopuścił do zadawania pytań. Krytykował też nocny tryb obrad komisji.
„Bezczelność, nieodpowiedzialność, farsa” – tak o procedowaniu nad projektem mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz (N). Według niej prezydent Andrzej Duda ma złożyć w prezencie „koncyliacyjną ustawę” Barackowi Obamie. „Nie obrażajcie inteligencji prezydenta USA, że da się nabrać na państwa sztuczki” – powiedziała posłom PiS.
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) zapowiedział trzy poprawki klubu, które nazwał „ostatnią szansą na konsensus”. Jak powiedział, chodzi o publikację wszystkich wyroków TK od 9 marca br., „rozwiązanie kwestii personalnych” w TK i odejście od wymogu rozpatrywania spraw w TK według kolejności wpływu.
Klub Kukiz’15 nie zabrał głosu w sprawie TK – za ważniejszą uznał sprawę zbrodni ukraińskich nacjonalistów w czasie II wojny światowej na Wołyniu. „Na Ukrainie wszędzie stają pomniki Bandery” – podkreślał Tomasz Rzymkowski.
Debatę nad sprawozdaniem komisji do projektu ustawy o TK do porządku obrad Sejm włączył w środę wieczorem Sejm – przy sprzeciwie opozycji.
We wtorek Sejm przeprowadził drugie czytanie projektu nowej ustawy o TK – powstałego po rozpatrzeniu projektów PiS, PSL, Kukiz’15 oraz obywatelskiego, zgłoszonego przez KOD. Za bazowy projekt uznano propozycje PiS. Jednak w drugim czytaniu swój projekt wycofał KOD. W tej sytuacji konieczne było ponowne omówienie pozostałych projektów.
W związku z tym komisja zebrała się we wtorek wieczorem i po siedmiu godzinach obrad, w środę wcześnie rano, zarekomendowała projekt wypracowany na podstawie propozycji PiS. Jak tłumaczył Stanisław Piotrowicz (PiS) – „był to jedyny projekt kompleksowy, całościowy”, a projekty klubów opozycyjnych – PSL i Kukiz’15 to, jego zdaniem, „nieznaczne nowelizacje do istniejącej już ustawy”.
PiS wprowadził do projektu poprawki, m.in. zapis aby z wnioskiem o zbadanie sprawy w pełnym składzie mógł występować jedynie prezes TK, skład z danej sprawy albo trzech sędziów, a nie – jak proponowało uprzednio PiS – także prokurator generalny i prezydent. Ponadto PiS zrezygnowało z zapisu, aby w pewnych sytuacjach orzeczenia Trybunału wymagały większości 2/3 głosów.
Zgodnie z 94-punktowym projektem, który przyjęła komisja, pełny skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. Ma on orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości. Pełny skład ma też badać: weta prezydenta do ustaw; ustawę o TK, spory kompetencyjne między organami państwa, przeszkodę w sprawowaniu urzędu Prezydenta RP; zgodność z konstytucją działalności partii politycznych. Konstytucyjność ustaw mają badać składy 5-osobowe.
W projekcie przewidziano, że podczas narady w pełnym składzie nad wyrokiem 4 sędziów TK może zgłosić sprzeciw wobec projektu wyroku, gdy zagadnienie jest ważne ze względu ustrojowych lub porządku publicznego. Wtedy naradę odraczałoby się o 3 miesiące. Na kolejnej naradzie ci sędziowie proponowaliby propozycję rozstrzygnięcia. Jeśli na ponownej naradzie ponowie 4 sędziów złożyłoby sprzeciw, znów nastąpią 3 miesiące odroczenia, po czym odbywałaby się kolejna narada i głosowanie.
Zgodnie z projektem po wejściu w życie nowej ustawy opublikowane byłyby zostać wyroki wydane przez TK od 10 marca. Zapis ten nie obejmuje wyroku z 9 marca o niekonstytucyjności grudniowej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS. Według projektu prezes TK kierowałby wniosek o ogłoszenie wyroku do premiera (dziś ogłoszenie orzeczeń prezes sam zarządza).
Projekt przewiduje, że sędziów TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do wejścia w życie ustawy nie podjęli obowiązków, prezes TK będzie musiał włączyć do składów orzekających i przydzielić im sprawy.
Obecnie – jak czytamy na stronie TK – trzech sędziów wybranych 8 października przez poprzedni Sejm: Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak „oczekuje na złożenie ślubowania”, a trzech wybranych 2 grudnia, od których ślubowanie odebrał prezydent Andrzej Duda: Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński – „oczekuje na podjęcie obowiązków sędziowskich”. Prezes Andrzej Rzepliński nie dopuszcza ich do orzekania. W Sejmie we wtorek oświadczył, że nie może dopuścić tych trzech sędziów do orzekania.
Według projektu TK ma badać wnioski w kolejności ich wpływu – wyjątkiem byłoby badanie weta prezydenta, ustawy budżetowej i o TK, a także – przeszkody w pełnieniu urzędu przez prezydenta i sporu kompetencyjnego organów władzy. Wiążący dla TK byłby wniosek prezydenta o pominięciu zasady kolejności wpływu sprawy przez niego wskazanej. Do danej sprawy sędziowie wyznaczani byliby przez prezesa TK według kolejności alfabetycznej, przy uwzględnieniu rodzaju spraw i kolejności wpływu.
Sprawy obecnie znajdujące się w TK miałyby być rozstrzygnięte w ciągu roku od wejścia ustawy w życie i według jej przepisów. Wnioski złożone przez uprawnione organy, a nierozstrzygnięte przed wejściem ustawy w życie, TK może zawieszać na pół roku, wzywając do ich uzupełnienia według nowych przepisów. Rozprawa nie mogłaby się odbyć wcześniej niż po upływie 30 dni od doręczenia stronom zawiadomienia o jej terminie.
Projekt stanowi, że straci moc ustawa o TK z czerwca 2015 r. (stosowana obecnie przez większość sędziów TK, który od marca wydał na jej podstawie 19 wyroków – przy zdaniach odrębnych trojga sędziów wybranych przez obecny Sejm). Nowa ustawa ma wejść w życie po 14 dniach od jej ogłoszenia. (PAP)
sta/ par/