Senator z Florydy, Marco Rubio wygrał walkę o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich przeprowadzonych w Waszyngtonie, stanowiącym osobną jednostkę administracyjną tzw. Dystrykt Kolumbii – podał na swej stronie dziennik „USA Today”.
Drugie miejsce zajął uważany za najbardziej umiarkowanego kandydata GOP gubernator Ohio, John Kasich uzyskując 35,5 proc. Na trzeciej pozycji uplasował się miliarder Donald Trump z rezultatem 13,8 proc. Ultrakonserwatywny senator z Teksasu Ted Cruz zajął czwarte miejsce z wynikiem 12,4 proc.
W wyścigu o nominację Partii Republikańskiej (GOP) w wyborach prezydenckich prawybory przeprowadzone w Kolumbii nie odgrywają kluczowej roli. Dystrykt Kolumbii będzie reprezentowany przez 19 delegatów. Poparcie 10 spośród nich ma zagwarantowane Rubio, natomiast 9 delegatów poprze Kasicha. Trump i Cruz nie uzyskali rezultatu, który dawałby prawo do delegatów z tego okręgu na lipcową konwencję GOP.
To dopiero trzecie zwycięstwo 44-letniego senatora z Florydy od początku prawyborów. 6 marca wygrał prawybory w Portoryko – karaibskiej wyspie, która jest tzw. wspólnotą stowarzyszoną z USA. Wcześniej zaś wygrał tylko w jednym stanie, Minnesocie. W związku ze słabymi raczej wynikami Rubio, coraz więcej komentatorów zaczęło powątpiewać w możliwości jego przebicia się w wyścigu prezydenckim.
O prezydencką nominację GOP walczy obecnie czterech kandydatów. Dotychczas wiodący w rankingu kontrowersyjny miliarder Trump zapewnił sobie poparcie 460 delegatów z 1237 niezbędnych do zdobycia nominacji GOP, Cruz – 370, Rubio – 163, a Kasich – 63.
Zarówno Trump, jak i Cruz, apelowali wcześniej do Rubio o wycofanie się z wyścigu. (PAP)