Lech Wałęsa napisał na swoim mikroblogu, że nie współpracował z SB, ale popełnił błąd, dał słowo „sprawcy” i nie może ujawnić prawdy. Dodał, że wierzy, iż ten „człowiek-sprawca” ujawni prawdę.
Wałęsa przebywa w Wenezueli. Na swoim mikroblogu na portalu społecznościowym wykop.pl napisał w piątek nad ranem:
„Nie zostałem złamany w grudniu 1970 roku, nie współpracowałem z SB, nigdy nie brałem pieniędzy, żadnego ustnego, ani na piśmie nie złożyłem donosu. Popełniłem błąd, ale nie taki, dałem słowo, że go nie ujawnię, na pewno nie teraz jeszcze nie teraz. Chyba, że ujawnią go inni. Jeszcze żyje człowiek – sprawca, który powinien ujawnić prawdę i na to liczę. Miałem miękkie serce.
W internowaniu napisano, że wypiłem dużo alkoholu. Prawda jest, że ani jednej butelki wódki, ani białej ani kolorowej, ani jednego piwa, parę szampanów i kilka win. Pozwoliłem natomiast brać na moje konto, kiedy mnie proszono. Z tego widać, że było pobrane trochę tego za moją wiedzą, ale nie dla mnie. Podobnie jest i w tej sprawie – współpracy, pieniędzy i donosów. Ja nie mam nic z tym wspólnego. Ja dotrzymuje danego słowa, przyrzeczenia nawet przeciwnikom. Jeśli ten sprawca nie ujawni prawdy, będzie kłopot, ale ja wierzę, że to zrobi. Wierzę, że prawda się obroni” – napisał Wałęsa.(PAP)