Upublicznienie projektu opinii Komisji Weneckiej wpływa na to, jak polski rząd traktuje pracę tego organu – powiedział w środę minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Jak dodał, Komisja Wenecka wkracza „na niebezpieczną ścieżkę politycznego sporu z Polską”.
Minister powiedział dziennikarzom w środę w Genewie, gdzie zabrał głos na dorocznej sesji Rady Praw Człowiek ONZ, że na razie nie ma oficjalnej odpowiedzi z Rady Europy na jego list, który w reakcji na upublicznienie projektu opinii Komisji Weneckiej na temat zmian ustawowych dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, wystosował do sekretarza Rady Europy Thorbjoerna Jaglanda.
Waszczykowski napisał w nim m.in., że działania Komisji Weneckiej, jeszcze przed konkluzjami jej pracy, zostały bez skrupułów wykorzystane do celów politycznych.
„Byliśmy zdumieni tym, iż zostaliśmy wprowadzeni w błąd” – komentował w środę Waszczykowski. „Komisja Wenecka, kiedy jej przedstawiciele byli na początku lutego w Polsce, zapowiadała nam scenariusz wydarzeń, informowała nas o tym, że zostanie przedstawiony projekt opinii. Ten projekt otrzymaliśmy w piątek i ze zdziwieniem odkryliśmy, że również media, szczególnie media, które są skrajnie antyrządowe, ten projekt otrzymały” – mówił.
Waszczykowski podkreślił, że czuł się w obowiązku „zwrócić uwagę, jeśli zostały naruszone dobre obyczaje, a również i obowiązek zachowania poufności”. Dodał, że projekt opinii „miał nadruk zastrzeżony”. „Zakładaliśmy w dobrej wierze, że będzie on debatowany w sposób poufny przez nas i Komisję, a upubliczniony zostanie wtedy, gdy zostanie ostatecznie uzgodniony z nami. Musiałem na to zwrócić uwagę” – zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Pytany, czy oczekuje na odpowiedź z Rady Europy na swój list, odpowiedział: „To jest sfera dobrego obyczaju i pewnego politycznego zachowania. Jeśli będą chcieli zachować się politycznie, tak jak zachowali się, przekazując ten list, upubliczniając, to wystawią sobie świadectwo i stracą reputację jako Komisja bezstronna, zajmująca się meritum sprawy. W tej chwili wkraczają na niebezpieczną ścieżkę politycznego sporu z Polską”.
Pytany, czy ten – jak to określił w liście – incydent wpłynie na to, w jaki sposób polski rząd potraktuje ostatecznie opinię Komisji Weneckiej, odpowiedział: „Już wpływa, dlatego że czujemy, że Komisja nie dopełniła obowiązku takiego, w jaki sposób przyrzekała, że będzie procedować z nami”.
W projekcie opinii Komisja Wenecka w konkluzjach wzywa wszystkie organy państwa do pełnego poszanowania i wprowadzenia w życie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wita z uznaniem fakt, że wszyscy polscy rozmówcy wyrażali przywiązanie do Trybunału jako gwaranta nadrzędności konstytucji w Polsce. Jednak dopóki sytuacja kryzysu konstytucyjnego odnoszącego się do TK pozostaje nierozwiązana i dopóki Trybunał nie może wykonywać pracy w skuteczny sposób, zagrożone są nie tylko rządy prawa, ale także demokracja i prawa człowieka – stwierdzono.
Według projektu opinii, przepisy nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS z 22 grudnia, wpływające na efektywność TK, powinny zostać usunięte. Podkreślono, że nie można ich usprawiedliwiać wolą wprowadzenia „pluralizmu” w składzie TK, gdyż oznacza to niezrozumienie roli Trybunału, który nie ma reprezentować ani interesów politycznych, ani partii. Zdaniem projektu nowelizacja, zamiast przyspieszyć prace TK, będzie powodować ich poważne spowolnienie, co uczyni go nieefektywnym strażnikiem konstytucji.
Z Genewy Magdalena Cedro (PAP)