Długowieczność to coś, co zaprząta umysły nie tylko zwykłych ludzi, ale również naukowców. Co zrobić, by żyć dłużej i, co najważniejsze, w dobrym zdrowiu? Chociaż nie można wskazać tylko jednego czynnika zapewniającego długie życie, odpowiednia dieta niewątpliwie ma na to ogromny wpływ.
Czy istnieje związek pomiędzy długowiecznością a sposobem odżywiania? Dobrym pomysłem wydaje się… ograniczenie ilości spożywanego pokarmu. Słynący z długowieczności mieszkańcy japońskiej wyspy Okinawa wyznają zasadę, że od stołu trzeba odchodzić czując się sytym w 80%. Jednak jeśli nie wyobrażacie sobie takich wyrzeczeń, spodobają Wam się stanowisko dwóch ekspertów w dziedzinie żywienia, Aidana Gogginsa i Glena Mattena: wystarczy do swojej diety włączyć produkty zawierające określone toksyny, by zwiększyć swoje szanse na długie życie. A przy okazji stracić nieco na wadze.
Spis treści
Toksyny? Ale jak to?
Spokojnie chodzi o łagodne toksyny znajdujące się w naturalnych składnikach. Roślinom potrzebne są do odstraszania pasożytów, ale zdaniem ekspertów, służą także ludziom. Pobudzają one bowiem działanie białek zwanych sirtuinami, które pomagają spalać kalorie i chronią przed chorobami. Podobny efekt może wywołać sytuacja braku pożywienia. Możecie więc wybrać pomiędzy ograniczeniem jedzenia albo wprowadzeniem do diety produktów zawierających łagodne toksyny.
Czyli co trzeba jeść?
Goggis i Matten opracowali listę 20 produktów zawierających łagodne toksyny. Produkty sirtuinowe, bo takie noszą one miano, to: czerwona cebula, gryka, papryczka bird’s eye, kapary, świeża natka pietruszki, kawa, soja, rukola, daktyle Medjool, czerwona cykoria, kurkuma, zielona herbata, orzechy włoskie, oliwa z oliwek, truskawki, jarmuż, świeże liście lubczyku, czerwone wino, seler oraz kakao. Nie musicie jeść wszystkich z nich. Wybierzcie swoje ulubione i upewnijcie się, że zagoszczą w Waszej diecie na stałe.
A czego lepiej unikać?
Nadmiar kalorii stanowi jeden z czynników sprzyjających przewlekłym stanom zapalnym, które stanowią reakcję obronną organizmu. Zdrowo jest więc unikać produktów, które dostarczają organizmowi zbyt dużą ilość energii. Przede wszystkim należy unikać pokarmów bogatych w węglowodany, szczególnie te łatwo przyswajalne. Są one szybko trawione i dostarczają organizmowi dużo insuliny, która z kolei sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej.
Jak to bywa z każdą dietetyczną nowinką, czas pokaże, czy rzeczywiście jest to skuteczna metoda na utratę zbędnych kilogramów. A co Wy myślicie na ten temat? Sądzicie, że wprowadzenie pewnych produktów do jadłospisu rzeczywiście może zdziałać cuda?