W pewnym rosyjskim ZOO doszło do tragedii – w czasie koszenia trawy umarła samiczka jeża, zostawiając ośmioro swoich malutkich potomków. Jeżyki były zbyt młode, by przeżyć bez mamy. Wszyscy myśleli, że nie da się ich już uratować. Aż do czasu.
Jeżowe sierotki przygarnęła kotka Muska rezydująca w ZOO. Nie przejmując się zbytnio maleńkimi igiełkami, które mogły ją poranić, kotka wykarmiła maleństwa swoim mlekiem.
Po śmierci mamy jeżowe sierotki przez dwa dni odmawiały jedzenia. Na nic zdało się karmienie strzykawką. Maleństwa po prostu tęskniły za maminym ciepłem. I wtedy do akcji wkroczyła Muska. Pewnej nocy przyszła do maluchów i po prostu pozwoliła im się ogrzać i najeść.
Wszystkie jeże dzięki dzielnej kotce przetrwały i teraz mogą już jeść samodzielnie.
Koniecznie obejrzyjcie filmik o wspaniałej Musce!
Prawda, że to niesamowicie urocze?