Amerykańskie portale donoszą, że pretendent do roli Enza Ferrari rezygnuje z roli w ekranizacji książki o ojcu najsłynniejszych sportowych samochodów. Producenci filmu wymagają od aktora znacznej zmiany wagi. Christian Bale jednak stawia zdrowie ponad swoją karierę zawodową.
Aktor miał wcielić się w główną postać Enzo Ferrari – włoskiego kierowcy wyścigowego i założyciela wytwórni samochodów wyścigowych i sportowych Ferrari. Zdjęcia do filmu są zaplanowane na wiosnę tego roku. Christian Bale poinformował reżysera, że nie zdoła do tego czasu przybrać na wadze.
Nie chodzi o to, żeby zadanie było niemożliwe do zrealizowania. Artysta udowodnił przy okazji wcześniejszych swoich ról, że jest zdeterminowany i niejednokrotnie chudł i tył przygotowując się do pracy na planie. Niestety, tym razem, zmiana sylwetki w tak krótkim okresie mogłaby się odbić na zdrowiu 41-letniego już aktora.
Bale zasłynął z popadania ze skrajności w skrajność, jeśli chodzi o jego metamorfozy na ekranie. Do Amercian Hustle przybrał ponad 20 kg, a w Mechaniku zrzucił 30… Po czym w pół roku nabrał muskulatury, żeby zagrać Batmana.
Film, z którego zrezygnował Christian ma zostać oparty na książce Enzo Ferrari. Akcja zatoczy koło wokół wydarzeń z 1957 roku. Jego reżyser najwyraźniej przeliczył się sądząc, że sylwetka aktora jest gumy. Bale w pełni świadom możliwości swojego ciała podjął najsłuszniejszą decyzję.
(źródło: mashable.com)
Co sądzicie o oczekiwaniach reżysera? Aktor powinien podjąć kolejne wyzwanie?