Zazwyczaj nasza wiedza historyczna sięga czasów I czy II wojny światowej. Wydano na ten temat setki książek, nakręcono wiele filmów. Oczywiście, był to bardzo ważny czas dla naszego kraju, jak i dla świata. Ale czy wiedzieliście, że Powstanie Styczniowe, choć wydarzyło się ponad sto lat temu, ma równie interesującą historię? I pewną bardzo ciekawą uczestniczkę.
Tak, uczestniczkę. Choć teraz udział kobiety w wojnie nie jest szokujący, wtedy był nie do pomyślenia. Ale nasza bohaterka miała sobie za nic zasady i gdy tylko jej kraj stanął w obliczu zagrożenia, była gotowa do walki. Czy wiesz kim była Anna Pustowojtówna?
Spis treści
Młodość
Urodziła się w rodzinie mieszanej – matka była Polką, ojcem rosyjski oficer. Jej wychowaniem zajmowała się jednak głównie patriotycznie nastawiona babka Brygida Kossakowska. Nasza bohaterka bardziej czuła się Polką. Uczęszczała do Szkoły Wyższej Płci Żeńskiej Zgromadzenia Panien Wizytek, a następnie wraz z siostrą Julią kształciła się w renomowanym Instytucie Wychowania Panien w Puławach. Po ukończeniu szkoły przebywała w Lublinie, gdzie mocno angażowała się w działalność religijno-patriotyczną m.in.: demonstracyjne śpiewanie pieśni narodowych w miejscach publicznych, składanie kwiatów pod pomnikiem unii lubelskiej, organizowanie procesji kościelnych z okazji rocznic narodowych. Za udział w takich manifestacjach została skazana na karę pozbawienia wolności, którą miała odsiedzieć w klasztorze prawosławnym w głębi Rosji. Postanowiła ratować się ucieczką. Dzięki pomocy babki, udało się jej nawiązać kontakt z grupą studentów kijowskich, którzy postanowili pomóc jej planom. W czasie pobytu w Żytomierzu, grupie konspiratorów udało się odwrócić uwagę żandarmów, dzięki czemu Henryka uciekła władzom carskim. W przebraniu mężczyzny podróżowała w stronę granicy austriackiej, którą przekroczyła w lutym 1862 roku, a następnie do Rumunii. Tam wzięła udział w przygotowaniach do mającego wkrótce wybuchnąć powstania styczniowego.
Powstanie styczniowe
W czasie pobytu w Rumunii dowiedziała się o zbliżającym się wybuchu Powstania Styczniowego. Chcąc wziąć w nim udział zaczęła doskonalić takie umiejętności jak władanie bronią czy jazda konno.
Po powrocie do kraju przystąpiła do oddziału gen. Mariana Langiewicza. Została jego adiutantem. Wyróżniała się poświęceniem i talentami dyplomatycznymi (m.in. udało jej się przekonać Antoniego Jeziorańskiego, rywalizującego z Langiewiczem, do poddania się jego komendzie). W czasie krwawej bitwy pod Małogoszczą 24 lutego 1863 roku, dała przykłady niezwykłej odwagi, przekazując rozkazy na pierwszą linię, ratując rannych powstańców i nawet osobiście walcząc z napierającymi na miasto Rosjanami! Zdobyła sobie ogromny szacunek powstańców, połączony ze znaczną popularnością wśród młodszych żołnierzy.
Niestety wkrótce po tym razem z Langiewiczem została aresztowana przez władze austriackie.
Po powstaniu
Zwolniona z aresztu, po klęsce powstania nie powróciła do kraju, przebywała na emigracji, najpierw w Pradze, potem w Szwajcarii, ostatecznie w Paryżu. Zarabiała układaniem kompozycji z kwiatów. Zajmowała się także dobroczynnością, m.in. zbierała fundusze dla byłych powstańców, trzymała się jednak z daleka od głównych postaci polityki. Wzięła udział w wojnie francusko-pruskiej i Komunie Paryskiej w charakterze sanitariuszki. Za niesienie pomocy rannym podczas służby w ambulansach w wojnie francusko-pruskiej została odznaczona Krzyżem Zasługi i dyplomem dziękczynnym przez Towarzystwo Niesienia Pomocy Morskiej i Lądowej. Wtedy też odnowiła znajomość ze Stanisławem Loewenhardtem, lekarzem – poznanym w czasie powstania styczniowego w oddziale gen. Mariana Langiewicza, którego poślubiła.
Zmarła nagle we śnie na atak serca w wieku zaledwie 43 lat.
Musicie przyznać, że postać Anny Pustowojtówny jest wyjątkowa. Była bardzo dzielną kobietą i niebywałą patriotką. Znaliście jej historię? Podzielcie się!