Gdyby artykuł miał dotyczyć wszystkich dziwnych samochodów, zwłaszcza tych przerabianych przez właścicieli „na własną rękę” – to z pewnością napisałbym o tym książkę. Dlatego w tekście skupię się jedynie na seryjnych (lub prawie seryjnych) samochodach. Zacznijmy od mojego ulubieńca.
Spis treści
Auto dla odważnych – Tico
Pomimo, że sam przez długi czas jeździłem tym samochodem, do tej pory zachodzę w głowę, kto dopuścił to do ruchu drogowego. Co ciekawe, Polska była jednym z niewielu państw, który zgodził się, aby pojazdy te były legalnie produkowane. Żaden kraj na zachód od nas nie zdecydował się na ten szaleńczy krok.
Dlaczego? Naturalnie, ze względów bezpieczeństwa. Karoseria poczciwego Tico wykonana była z cienkiej, łatwo odkształcającej się blachy. Niska masa własna (niewiele ponad pół tony), wąskie koła (niewiele szersze od rowerowych) oraz brak łamanej kolumny kierownicy, również nie gwarantowały bezpieczeństwa.
Żeby nie było tak pesymistycznie, Tico miało też kilka fajnych zalet. Mały, lecz zrywny i dość dynamiczny silnik, spalający naprawdę niewiele. Cenę – to m.in. za sprawą tych aut (i jeszcze Lanosów) duża grupa Polaków mogła pozwolić sobie na zakup nowego samochodu z salonu.
Multipla, dla których nie liczy się wygląd
Auto, które za sprawą swojego „uroku” już dawno przeszło do historii. Choćby nie wiadomo ile miała zalet (wygodne prowadzenie, dużo miejsca dla pasażerów, czy pojemny bagażnik), to nie przysłonią one jednej istotnej wady – wyglądu.
Ten pojazd jest po prostu brzydki, na tyle brzydki, że na temat jego urody powstała niezliczona ilość dowcipów. Mówi się, że właściciele Multipli dopłacają złodziejom, aby tylko ukradli ten samochód. Z drugiej strony złodzieje, gdy już ukradną, chcą go jak najszybciej oddać.
Ciekawostka: za inspirację do stworzenia tego auta projektantom posłużyła podobno głowa delfina…
Lodówka na kółkach – Cube
Nissan Cube to całkiem nowy projekt. Tutaj dużo mówić nie trzeba. Silnik ok, zawieszenie też całkiem niezłe. Tylko ten wygląd… projekt Nissana wygląda po prostu jak jeżdżąca lodówka, ewentualnie mydelniczka. Dlatego na zakup tego auta decydują się naprawdę odważni.
Coś dla niepełnoletnich
Całą gamę „dziwnych” samochodów tworzy grupa pojazdów należących do tzw. kategorii B1. Tymi autami mogą się poruszać osoby niepełnoletnie, oczywiście po zdaniu odpowiednich egzaminów. Samochody dla kategorii B1 cechuje niska moc, mały rozmiar silnika oraz mały gabaryt całego pojazdu. Dlatego, spotkane na drodze, swoim wyglądem mogą wzbudzać liczne uśmiechy.
Znacie jakieś inne pojazdy, które można zakwalifikować jako „dziwne” ?