Reprezentacja Chorwacji w meczu o 3. miejsce mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych pokonała Norwegię 31:24 (15:11). Dzięki temu zapewniła sobie udział w turnieju finałowym mistrzostw świata w 2017 roku.
W meczach półfinałowych Chorwacja uległa Hiszpanii 29:32, zaś Norwegia przegrała po dogrywce z Niemcami 33:34.
Do 14. min. kibice (było ich na trybunach 12 500) oglądali bardzo zacięty pojedynek. W tym okresie żadna z drużyn nie prowadziła więcej niż jedną bramką. W tym momencie było 6:6, ale Norwedzy aż do 22. min. nie zdobyli następnego gola. Była w tym spora zasługa bramkarza Ivana Stevanovica. Dość liczna grupa chorwackich kibiców w pierwszej połowie nie raz skandowała jego imię i nazwisko. Na 8 minut przed końcem połowy 11:6, a niemoc Skandynawów przełamał dopiero Kent Robin Tonnesen.
Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 15:11, a raz po wznowieniu gry Zlatko Horvat zdobył 16. bramkę dla Chorwacji.
Jednak Norwegowie w ciągu 10 minut odrobili straty. W 39. minucie, przy stanie 17:15, Kristian Bjorsten nie wykorzystał rzutu karnego. Jednak w następnej akcji zrehabilitował się i było 17:16. Ten sam zawodnik w 40. min dobrze wykończył kontrę swojej drużyny (17:17). Chorwaci „obudzili się” w ataku i po siedmiu minutach bez gola, w 42. strzelili bramkę na 18:17.
Drużyna ze Skandynawii nie zdołała objąć prowadzenia. Decydującym momentem był rzut karny, którego nie wykorzystał Tonnesen (51. minuta). W tym momencie było 23:21, ale Chorwaci bardzo szybko powiększyli przewagę. W 56. min, po celnym strzale Horvata było 28:21 i sprawa brązowego medalu ME została praktycznie rozstrzygnięta. (PAP)