Po dwóch meczach absencji do składu Golden State Warriors wrócił Stephen Curry, ale w starciu z Denver Nuggets 27-letni koszykarz na parkiecie przebywał tylko 14 minut. Odnowiła mu się kontuzja nogi. Mistrzowie NBA zdołali jednak wygrać po dogrywce 111:108.
Po pierwszej kwarcie „Wojownicy” prowadzili 37:13 i wydawało się, że odniosą łatwe zwycięstwo. Kiedy jednak w drugiej części gry Curry opuścił parkiet, goście zaczęli odrabiać stratę. Na 1,7 s przed końcem regulaminowego czasu do remisu 102:102 doprowadził Will Barton. W dogrywce rywalizacja toczyła się kosz za kosz. Decydujące punkty na 15,6 s przed jej zakończeniem zdobył Klay Thompson, który chwilę później wykorzystał także jeden rzut wolny. W całym meczu 25-letni strzelec uzyskał 26 punktów.
Najlepszy w zwycięskiej ekipie był jednak Draymond Green. Uzyskał imponujące triple-double: 29 pkt, 19 zbiórek i 14 asyst. Do tego miał też cztery przechwyty i blok. „Stephen to wybitny gracz i bardzo go potrzebujemy, to żaden sekret. Dziś udało nam się jednak w końcu pozbierać, gdy go zabrakło” – powiedział Green. W zespole Nuggets najskuteczniejszy był Włoch Danilo Gallinari – 24 pkt.
Warriors to najlepsza drużyna rozgrywek. Z bilansem 31 zwycięstw i dwóch porażek zdecydowanie prowadzi w tabeli Konferencji Zachodniej. Drugie miejsce zajmują koszykarze San Antonio Spurs (29-6).
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=jlk6n-3FsPQ[/embedyt]
Minionej nocy „Ostrogi” we własnej hali pokonały Houston Rockets 121:103. Do zwycięstwa poprowadził je duet LaMarcus Aldridge – Kawhi Leonard. Zdobyli odpowiednio 24 i 22 pkt. Wśród pokonanych wyróżnił się Dwight Howard – 22 pkt i 12 zbiórek.
„LaMarcus z dnia na dzień czuje się coraz bardziej komfortowo. Wciąż wszystko dla niego jest nowe: partnerzy, schematy w gry w ataku i obronie. Większość graczy potrzebuje znacznie więcej czasu na adaptację” – komplementował podopiecznego trener Gregg Popovich.
30-letni Aldridge dołączył do ekipy z San Antonio przed obecnym sezonem. Poprzednie dziewięć lat spędził w Portland Trail Blazers.
Łatwe zwycięstwo odniosła także najlepsza ekipa Konferencji Wschodniej – Cleveland Cavaliers (22-9), która rozbiła u siebie Orlando Magic 104:79. LeBron James zdobył dla zwycięzcy 29 pkt. (PAP)