Mimo późnej pory na trasie, przy której prezentowało się kilka grup bębniarzy, wiele osób przybijało „piątki” z biegnącymi, bijąc często brawo. Nawet stojący w korkach kierowcy pozdrawiali zawodników klaksonami, co w innych zawodach raczej się nie zdarzało. Na mecie dało się często słyszeć: było super, świetna atmosfera, nogi same niosły… Setki osób miało na sobie klubowe szaliki jubilata.
„Kibicuję drużynie Legii od 16 roku życia, ale w piłkę nie gram, za to biegam. W tym roku rzuciłam się na głęboką wodę. Ale nie utonęłam. Wiosną, w swym pierwszym w ogóle starcie, ukończyłam Półmaraton Warszawski. Tak jakoś zupełnie niespodziewanie wkręciłam się w bieganie, razem z koleżanką Sylwią Kaczorowską” – powiedziała PAP niespełna 30-letnia Kamila Kwiecińska.
Andrzej Brzozowski i jego koledzy pokonali w sobotę 20 km. W południe startowali w Biegu im. Janusza Kusocińskiego w Ożarowie Mazowieckim.
„We wszystkim należy zachować umiar, ale czasami trzeba zrobić wyjątki. Są dni, że nakładają się na siebie tak fantastyczne imprezy, że nie sposób jest z której zrezygnować” – powiedział Brzozowski, który niedawno wziął udział w Biegu Monte Cassino.
Gdy o godz. 21.16 na trasę ruszało ponad sześć tysięcy osób, o tej samej porze rozpoczęło się wesele w klubowej restauracji mistrzów Polski.
„I ja, i moja wybranka Aleksandra, jesteśmy od wielu lat kibicami Legii. Mamy nadzieję, że 13 i 100 przyniosą nam szczęście. O godz. 13 zawarliśmy związek małżeński, a wesele przypadło na jubileusz 100-lecia Legii. Ja nie biegam, dlatego dziś nie startuję, ale gram amatorko w piłkę, w Warszawskiej Lidze Szóstek” – wyjawił Sebastian.
Wyniki „Stulecie Legii – Biegnij Warszawo Nocą” – 10 km:
mężczyźni
1. Artur Jabłoński (Dream Run Horodło) 31.57
2. Marcin Gałązka (Victus Rębków) 32.02
3. Dariusz Nożyński (DSC Warszawa) 33.32
kobiety
1. Karolina Pilarska (WKB Meta Lubliniec) 36.09
2. Maria Cześnik (Weltour Warszawa) 38.00
3. Marta Andrzejewska (Boszkowo-Letnisko) 40.04
(PAP)
kali/ sab/