Przyjęło się, że dużo częściej i chętniej mówi się o tym, co jest na Ziemi i w jej okolicach – nawet jeśli te “okolice” oddalone są od naszej planety o lata świetlne. Tymczasem, równie ciekawe zjawiska zachodzą w jej środku. I o nich również warto wiedzieć!
Wystarczy wyobrazić sobie wielkość Ziemi i zrozumieć, że wszystko, co czynimy w jej wnętrzu (korytarze, kopalnie, tunele), to ledwie draśnięcie powierzchni naszej planety. Nie inaczej. Średnica Ziemi jest tak duża, że mało kto próbował dotrzeć do jej głębszych sfer – o jądrze nie wspominając. Wyjątkiem są… Sowieci! To właśnie radzieccy naukowcy zdecydowali się wydrążyć najgłębszy tunel na świecie – prace ruszyły w 1970 roku i – z pewnymi przerwami – trwały blisko ćwierć wieku.
Spis treści
Jaki był finał?
W efekcie, w 1983 roku, dowiercono się na głębokość 12 kilometrów (to aż o 1 kilometr głębiej, niż najgłębszy punkt oceanu, jaki poznano do tej pory!). Rozpoczęło się wielkie, przesycone propagandą świętowanie, które trwało aż rok. Po tym czasie, próbowano wrócić do wiercenia – na przeszkodzie stanęły jednak problemy techniczne. Trzeba było wrócić do poziomu 7 kilometrów i dalsze odwierty, poprowadzić nową trasą.
Ku zdumieniu naukowców i inżynierów, temperatura w tym miejscu, nie była taka, jak ją sobie wyobrażali. Przewidywali mniej więcej 100°C, podczas gdy w rzeczywistości stopni było aż 180! To właśnie ten czynnik był powodem, dla którego zdecydowano się przerwać prace. Według naukowców, kolejne 3 kilometry w głąb Ziemi, mogły oznaczać wzrost temperatury nawet do 300°C! Na to jednak, nikt nie był przygotowany – ani sprzęt, ani ludzie, ani ówczesna nauka.
Jaką wiedzę dał nam odwiert?
Przez ponad 20 lat odwiertów, prace przyniosły badaczom wiele cennych informacji na temat budowy wnętrza Ziemi i jej historii. W zasadzie taki był zamysł misji – odwiert prowadzono przede wszystkim w imię nauki (chociaż niektórzy przypuszczali, że chciano się przebić do Stanów Zjednoczonych!). Badacze dowiercili się do liczących 2,5 mld lat, skał z archaiku. Okazało się, że na głębokości 7 kilometrów znajduje się przede wszystkim dużo wody, mikroskopijne skamieliny 24 różnych gatunków od dawna wymarłych jednokomórkowych organizmów oraz… wodór! To dzięki niemu, błoto pochodzące z odwiertu było po prostu gazowane.
Zaciekawił Was ten temat? Koniecznie zobaczcie materiał od SciShow!
Dotrzemy do jądra?
Szanse na to, że kiedykolwiek dotrzemy do jądra Ziemi, są niestety nikłe. Jak podają naukowcy, dzieli nas od niego około 6 400 kilometrów. Trzeba przyznać, że 12 kilometrów w głąb Ziemi, które udało się pokonać radzieckim inżynierom, robi dość marne wrażenie… Na pocieszenie, Rosjanie mogą być dumni, że to właśnie do nich należy rekord dotarcia do najgłębszego miejsca na naszej planecie! Warto też wiedzieć, że ponad 20 lat odwiertów przyczyniło się, do wynalezienia zupełnie nowych i często przełomowych technik wiertniczych.
Myślicie, że ktoś kiedyś pobije rekord rosyjskich inżynierów?