W zasadzie trudno w to uwierzyć, ale tylko co minutę z naszej planety znika tyle lasów naturalnych, ile zmieściłoby się na powierzchni 36 boisk do piłki nożnej. To nie jest żart.
Można odnieść wrażenie, że zjawisko to nie robi na nikim wrażenia. A powinno.
Lasy to niezwykle drogocenne obszary, które służą nam – i nie tylko! – na wielu poziomach. Są źródłem tlenu oraz domem dla ⅔ gatunków zwierząt, roślin i grzybów. Oczyszczają powietrze, pochłaniając potężne ilości dwutlenku węgla, który dla nas i dla naszego klimatu jest niezwykle szkodliwy (efekt cieplarniany!), a dla roślin wręcz przeciwnie – pozwala im na proces przeprowadzanie procesu fotosyntezy, który stanowi podstawę ich funkcjonowania.
Spis treści
Deforestacja, czyli wylesianie
Tak fachowo nazywa się proces wycinki lasów naturalnych. Deforestację o największych rozmiarach, prowadzi się przede wszystkim na terenie Amazonii, w środkowej Afryce i w południowo-wschodniej Azji. Do tej pory, wycięto mniej więcej 50% wszystkich lasów, które rosły na naszej planecie.
Według wyliczeń sprzed kilku lat, z powierzchni Ziemi znika około 13 milionów hektarów lasów rocznie – dla porównania, powierzchnia Polski to 31 milionów hektarów. 9 milionów hektarów z tego, stanowią lasy. Nie trzeba być mistrzem matematyki, by ustalić, że w ciągu niecałego roku, Ziemia staje się uboższa o tyle lasów, ile mieści się na terenie całej Polski.
Po co wycina się lasy?
Część wycinek prowadzona jest po to, by zaspokoić zapotrzebowanie człowieka na drewno – ludzie potrzebują go, by budować i się ogrzewać. Nadal bardzo często korzystamy przy tym z drzew, które są chore albo połamane przez wichury – i to jest ok. Największą szkodę przynoszą jednak długotrwałe wycinki, które mają przekształcić tereny leśne w łąki, obszary pod uprawę, przemysł albo mają przygotować je pod wydobycie konkretnych surowców. Takie, w których – ze względu na planowaną działalność człowieka – nie zakłada się odrodzenia lasu.
Model amazoński
Rzadko kiedy duże obszary lasów znikają z powierzchni Ziemi od razu. Ich całkowita wycinka ma kilka etapów, które składają się na tzw. model amazoński (to w ten sposób wycina się olbrzymie obszary Puszczy Amazońskiej!).
W pierwszej kolejności wycina się fragmenty lasu pod drogi, po których w głąb zalesionego obszaru, będą mogły wjechać odpowiednie sprzęty. W dalszej – wzdłuż tych dróg – buduje się osiedla, które z roku na rok, zajmują coraz większą powierzchnię. Uzyskuje się ją oczywiście dzięki usuwaniu kolejnych lasów.
Po niedługim czasie, lasy, w które w taki sposób wkroczył człowiek, przestają być traktowane jako lasy naturalne, a tym samym, przestaje się je chronić. To idealna sytuacja dla ludzi, których zależy na wycince – nie ogranicza ich żadne prawo. Kolejne połacie lasów znikają, odsłaniając glebę, która – bez ochrony przed promieniowaniem słonecznym i wiatrem, jaką dawał jej las – traci swoja wartość i szybko jałowieje.
Dokąd zmierzamy?
Na pewno nie w dobrym kierunku. Działania człowieka mogą doprowadzić do tego, że w ciągu najbliższych dziesięcioleci, znikną z powierzchni Ziemi wszystkie te lasy naturalne, które nie podlegają ochronie. Te chronione, stanowią jedynie 11% wszystkich lasów na świecie!
Musimy sobie uświadomić, że koniec lasów oznacza wyginięcie tysięcy gatunków roślin i zwierząt oraz koniec wielu ekosystemów, które mają duże znaczenie dla naszego funkcjonowania na świecie.
Czy istnieje szansa, że się opamiętamy? Być może. Dużo zależy od edukowania się nawzajem. Dlatego, jeśli leży Ci na sercu los lasów naturalnych na świecie, udostępnij ten tekst dalej!