Maszyna, która z zegarmistrzowską dokładnością daje życie innej maszynie, bądź konstrukcji? Nie inaczej. Wydruk metalowych części właściwie już stał się technologią, która zmieni oblicze przemysłu, medycyny i innych sfer naszego życia. To wszystko szybko i bez długich miesięcy lub lat spędzonych przy pracy nad projektem. Jak to możliwe?
Spis treści
Kolejna rewolucja przemysłowa?
Eksperci są zdania, że druk 3D, który od niemal 20 jest wciąż rozwijany, wchodzi w nasze życie wielkimi krokami. Ten rok, jak i zbliżające się lata, będą kluczowe dla tej technologii. Bardzo możliwe, że już niebawem w każdym domu będzie taki sprzęt, a korzystać będziemy z niego równie często, co z ekspresu do kawy.
Postęp – przekleństwo czy błogosławieństwo?
Zanim jednak to się stanie, musimy chwilę poczekać, bo trwają bardzo intensywne prace na tym, by druk 3D wdarł się w nasza codzienność i unowocześnił rozmaite dziedziny życia. Jest o nim coraz głośniej – głównie za sprawą skali projektów, które wznoszą inżynierię na całkiem inny poziom. Jednak druk 3D to wciąż dla wielu z nas nowinka technologiczna. Czy mamy się czego bać? I tak i i nie, bo w pewnym sensie druk 3D pociąga ze sobą zjawisko na wzór kolejnej rewolucji przemysłowej.
Wiele firm już z niego korzysta, a powstają już mniej lub bardziej złożone elementy. Światło dzienne ujrzały również bardzo spektakularne projekty, które prócz tego, że robią niewątpliwe wrażenie – mogą podnieść jakość naszego życia, ale i sporej części ludzi zabrać pracę. O jakie wielkie projekty chodzi?
24 godziny i dom z drukarki, jak żywy
Skoro zaawansowane drukarki mogą dać życie konstrukcjom, to mogą konstruować również… domy. Mamy żywe dowody na to, że druk 3D stał się sposobem na szybkie stawianie domów – nie byle jakich, ale wytrzymałych, o solidnej konstrukcji i rozsądnym metrażu 60-70 m. To wreszcie milowy krok w sferze rozwoju mieszkalnictwa.
Nad drukarką domów pracują firmy Icon i New Story. To już fakt – maszyna tworzy dom, warstwa po warstwie, a budowla wyłania się niczym zamek z piasku. Taki dom ma kosztować 33 tys. zł (10 tys. dolarów) i teoretycznie drukarka 3D może wznieść budynek w czasie krótszym, niż 24 godziny! Wraz z rozwojem tej technologii, obie wartości mają ulec zmniejszeniu do 4000 dolarów i zaledwie 6 godzin.
Komu drukarka do domów drepcze po piętach?
W porównaniu do pracy całego zespołu fachowców i budowniczych, ta drukarka zyskuje miażdżącą przewagę. Choć na tym etapie po wzniesieniu budynku wkraczają ludzie, którzy wstawiają okna, robią przyłącza prądu i wody (wszystko w wciągu wspomnianych 24 godzin), ich miejsce niebawem mają zając roboty i drony.
Jeden projekt wiosny nie czyni, ale wdrożenie go na większą skalę może przynieść autentyczne zmiany i zabrać pracę wielu ludziom. I w tym przypadku istnieje takie ryzyko, bowiem projekt domu będący dziełem masywnej, przenośnej drukarki Volcan został już zatwierdzony przez urzędników. Dom uznano za obiekt w pełni nadający się do mieszkania.
To wystarczyło, by firma zaplanowała już budowę osiedla 100 domów w Salwadorze, a następnie w Boliwii i na Haiti. W tych krajach ludzie często nie mają dachu nad głową, więc tanie domy są niewątpliwie potrzebne. Z jednej strony to technologia, która służy ludziom, a z drugiej stanowi ogromne zagrożenie dla niektórych zawodów.
Jakie są pozostałe dzieła drukarek 3D?
Oprócz mieszkalnictwa, gdzie dzieła drukarek 3D zbudzają największy podziw, są też i inne projekty. Zaczynając od tych najmniejszych, drukarki 3D wytwarzają plastikowe przedmiotów i elementy, które trafiają do nas z Chin. W ostatnich latach ogromnie rozwinęła się także gałąź produkcji protez na potrzeby medycyny. Główną rolę odgrywa tu precyzja i krótki czas wykonania.
Poza tym Porche produkuje już części do swoich kultowych, unikalnych modeli samochodów – właśnie z wykorzystaniem druku 3D. Metalowe konstrukcje w projektach inżynieryjnych projektach zbrojeń, mostów – i tu ma swój udział ta technologia. Ale mamy też przykład ze sfery mody.
Adidas podjął się współpracy z firmą Carbon, gigantem, który przoduje w rozwoju technologii 3D. Wspólnymi siłami, już niebawem mają wprowadzić o sprzedaży buty z drukarki – ich prototypem marka już zdążyła się pochwalić.
A na Was, który z tych projektów robi wrażenie? w którym z nich można upatrywać się największego zagrożenia, a może najbardziej znaczącego przełomu?