Na zbliżające się igrzyska w Pjongczang norweska kadra narciarska nie założy przygotowanych specjalnie na tę okazję swetrów. Wszystko dlatego, że na strojach doszukano się znaków, którymi od dawien dawna posługują się środowiska nazistowskie.
Nie od dziś wiemy, że jeśli chodzi o symbole, jesteśmy na nie wyjątkowo wyczuleni. Użyte w nieodpowiednim miejscu, a w tym przypadku użyte w ogóle – mogą wywołać burzę sprzeciwu.
Swetry wyglądają na ciepłe, mają solidne zapięcie pod szyję i mogłyby chronić narciarzy przed mrozem w Korei Południowej. Ale wszystko wskazuje na to, że jednak nie będą. Dopatrzono się na nich znaków runicznych. Nie są to jednak zwykłe znaki, ale takie, które niosą ze sobą jednoznaczny przekaz nazistowski. Ciemnoszare swetry zdobią te same runy, które były na mundurach nazistów, tuż obok swastyki.
Na swetrach nie trudno zauważyć dwie runy, podchodzące z pradawnej mitologii nordyckiej. Pierwsza z nich jest symbolem boga Thora i była powszechnie stosowana w III Rzeszy. Znak ten znajdował się choćby na emblematach, które otrzymywali żołnierze w chwili ukończenia szkoły wojskowej SS.
Z kolei drugi znak w mitologii nordyckiej oznacza tzw. drzewo życia Yggdrasil. Runa cały czas jest popularna w kręgach skandynawskich neonazistów oraz wśród członków Nordyckiego Ruchu Oporu.
Ubrania teoretycznie nie miały nawiązywać do kontrowersyjnych znaków. Margaretha Finseth, projektantka, które dziełem są felerne swetry, próbowała wycofać ubrania ze sprzedaży, jednak bez większych skutków.
Stroje już trafiły do sklepów, a firma Dale od Norway, która zajęła ich produkcją stwierdziła, że neonaziści posługują się wieloma symbolami, w tym norweskimi flagami – nie ma więc powodu, dla którego trzeba wycofywać ubrania akurat z tymi znakami, bo w przeciwieństwie do swastyki, ich stosowanie nie jest zabronione przez norweski rząd.
Szczęśliwie decyzję olimpijczyków wsparła Norweska Federacja Narciarska, która pozostawiła im wolny wybór, wedle którego, każdy z nich może sam wybrać, czy będzie nosił niefortunny strój. W rezultacie każdy z reprezentantów zrezygnował z założenia owego swetra.
Nas zupełnie nie dziwi reakcja na sprzeciw wobec tych znaków. Patrząc na to, co dzieje się ostatnio w sferze symbolicznej (choćby po sytuacjach z ubraniami sieci H&M) wszystko wskazuje na to, że firmy i projektanci muszą zwracać większą uwagę na to, czym przyozdabiają swoje produkty.