Nie tak dawno pisałem, jak wszechobecność technologii zmienia nasze życie. Zwykle myślimy o tym jako postępującej ingerencji techniki w codzienność. Ale jest też druga strona medalu: nadeszła generacja urządzeń, które starają się być coraz mniej widoczne i mniej „nachalne”. Nowa linia odkurzaczy Electrolux to doskonały przykład „cichej rewolucji”. Na czym ona polega?
Spis treści
Mniej znaczy więcej
Zwrot „cicha rewolucja” to hasło, w które da się wpisać wiele cech nowej generacji odkurzaczy Electrolux. Pierwszą z nich – przychodzącą od razu na myśl – jest ich niespotykana cichość. Większość z nas (aż 90% użytkowników AGD!) zdecydowałaby się na odkurzacz emitujący mniej hałasu. To pokazuje, w jakim kierunku idą oczekiwania nowoczesnego konsumenta. Z jednej strony jest postępująca cyfryzacja, „internet rzeczy” i aplikacje mobilne dla każdego urządzenia. Z drugiej: oczywiste potrzeby wygody, o których często zapominają producenci. Chcemy by nasze przedmioty były smart nie przez ich możliwość podłączenia do sieci, ale jak najmniejszą uciążliwość i wyprzedzanie naszych potrzeb.
Zobacz również: Jak odnaleźć spokój w najbardziej prozaicznej pracy domowej?
Jak obliczyć ciszę?
58 dB – dokładnie taki poziom dźwięku emitują odkurzacze z linii UltraSilencer Zen. Sucha liczba jednak nie przemawia do wyobraźni. To mniej-więcej tyle, co odgłosy spokojnej rozmowy, domowej krzątaniny lub przeciętnego biura w czasie pracy. Brzmi dobrze, prawda? Dla porównania: tradycyjny odkurzacz to zwykle ponad 70 dB (pamiętajmy, że wzrost tylko o 10 dB oznacza dla naszego ucha „podwojenie” hałasu). By znów użyć porównania: „zwykłym” odkurzaczom bliżej do dźwięku policyjnego gwizdka czy wnętrza auta jadącego środkiem miasta. Tak znaczna różnica w poziomie hałasu to oczywista zmiana naszego komfortu jako użytkowników: w czasie odkurzania modelem UltraSilencer Zen możemy słuchać muzyki, rozmawiać przez telefon lub zwyczajnie nie przerwać komuś oglądania serialu, a nawet snu! A to się liczy!
Jak cichy może być odkurzacz? Sprawdź porównanie głośności >>
Cisza to nie wszystko
Jednak „cicha rewolucja” nie kończy się tutaj. Cichych odkurzaczy jest już przecież wiele – UltraSilencer Zen utrzymuje się tutaj w czołówce ekstraklasy – ale cichość to nie jedyne, co czyni odkurzacz smart. A Electrolux jest we właściwy sposób inteligentny jeszcze na kilka sposobów. Widać to gdy tylko zastanowimy się nad klasycznie „denerwującymi” cechami tradycyjnych odkurzaczy. Nieustanne wypinanie i wpinanie kabla? UltraSilencer daje nam 12 m swobodnego ruchu. Worek zapychający się nie wiadomo kiedy? Na obudowie mamy czytelny wskaźnik zapełnienia worka. Odkurzacz poruszający się jak słoń i obijający ściany? Zen ma miękkie (niezostawiające śladów) kółka, zderzaki i system wygodnego manewrowania. Nie trzeba mieć automatycznego sterowania, żeby być na serio smart.
Sprawdź: TOP: Rzeczy w domu głośniejsze od odkurzacza >
Odkurzacz na zdrowie
Na koniec jeszcze wisienka na torcie. Komu nie zdarzyło się nazwać swojego odkurzacza „zakurzaczem”? Często za fantastyczną mocą ssania idzie wysoki poziom reemisji kurzu: maszyna jest silna ale „nieszczelna” i zwyczajnie „wydycha” powietrze z masą drobin, pyłów i innych nieczystości. I pod tym względem UltraSilencer Zen wyznacza nowy standard. Większość odkurzaczy z tej linii (jak choćby model EUS8ALRGY przez swoje parametry szczególnie dedykowany do alergików) jest zaopatrzona w antyalergiczny – a do tego zmywalny – filtr Allergy Plus. Zatrzymuje on w środku wszystko (równe 99,9%), czego nie chcemy w naszym mieszkaniu: zarodniki pleśni, odchody roztoczy i alergeny wszelkiej maści. Odkurzacz Electrolux to urządzenie delikatne dla ucha, ale pozbawione skrupułów dla brudu.
Sprawdź: odkurzacz, który wygrywa z alergią >>