Już w 2008 roku naukowcy odkryli, że większość dzieci boi się klaunów i malowanie ich wizerunków na ścianach oddziałów dziecięcych w szpitalach spowalnia proces powrotu do zdrowia małych pacjentów. Skąd bierze się ten lęk?
Spis treści
Seryjny morderca – klaun
Histeria związana z klaunami w Ameryce zaczęła się, kiedy złapano seryjnego mordercę Johna Wayne’a Gacy. Pracował on na przyjęciach dla dzieci, przebrany za klauna, lubił też malować obrazki z klaunami. Kiedy odkryto, że stoi za zamordowaniem co najmniej 33 ludzi, Amerykanie i reszta świata zaczęli coraz częściej łączyć przebranych panów z czerwonymi nosami z psychopatami.
Rezultaty badań
Jednak to nie wyjaśnia faktu, dlaczego tyle osób wymienia klauny jako najstraszniejsze stworzenia na świecie. Tak przynajmniej wykazała przeprowadzona niedawno ankieta, którą stworzył psycholog Francis T. McAndrew. Wynika z niej także, że ludzie boją się bardziej mężczyzn niż kobiet, ale przede wszystkim lękają się nieprzewidywalności.
Nieprzewidywalne klauny
Makijaż, którym pokrywają twarze klauni, peruki, przerysowane ubrania, gesty – to wszystko jest postrzegane jako skrywanie potencjalnego zagrożenia. Wyglądają na szczęśliwych – ale czy tacy są naprawdę? Co chcą schować przed światem?
Nieprzewidywalność, niemożność stwierdzenia, czy dana osoba zrobi nam krzywdę, czy nie, to wszystko stanowi o braku poczucia bezpieczeństwa. Łatwiej podejrzewać o bycie mordercą przerośniętego mięśniaka z tatuażami i groźną miną (choć tacy ludzie, wbrew pozorom, dość rzadko okazują się być groźni), niż wesołego, kolorowo pomalowanego klauna, zabawiającego dzieci na przyjęciach.
Masz koulrofobię?
Do podobnych wniosków doszedł kanadyjski psycholog, Rami Nader, który bada koulrofobię, czyli lęk przed klaunami. Według niego głównym źródłem tej fobii jest fakt, że noszą oni makijaż i przebranie, ukrywające ich prawdziwą tożsamość i uczucia.
Zobacz również: Psychologowie wiedzą, jakie 3 rzeczy determinują Twoje szczęście
Czy to odkrycie zmieni cokolwiek? Czy pomoże nam pozbyć się klaunów? Raczej nie, ale być może doprowadzi do tego, że przestanie się zapraszać je do dziecięcych szpitali i na kinderbale. A przynajmniej na to liczymy.
(źródło: iflscience.com, sciencedirect.com)