Naddźwiękowy odrzutowy samochód podejmie się próby osiągnięcia prędkości 1300 km/h, a w 2018 roku zespół Bloodhound SSC ma pobić kolejny rekord – 1600 km/h.
Po długiej, wielomiesięcznej przerwie w konstrukcji spowodowanej brakiem środków, zespołowi udało się zyskać nowego sponsora. Dzięki pozyskanym środkom możliwe było wznowienie prac nad pojazdem, którego napęd stanowi ogromny silnik odrzutowy.
Zobacz również: 6 elektrycznych samochodów, które mogą zagrozić Tesli
Spis treści
Rekord na „patelni”
Kierowca Andy Green będzie już w 2017 roku będzie próbował pobić dawny rekord prędkości na lądzie wynoszący 1228 km/h, który został ustanowiony przez pojazd Thrust SSC. Próba zespołu Bloodhound SSC ma mieć miejsce na solnej „patelni” Hakskeen, czyli na 140 kilometrach kwadratowych solnej pustyni w południowej Afryce.
Dyrektor Projektu Richard Noble wypowiedział się o ciężkich miesiącach dla zespołu: „Jesteśmy tu tylko dzięki niezwykłemu wsparciu sponsorów i oddaniu załogi, która nawet w bardzo okrojonym składzie nie poddała się i pozostała wierna projektowi”.
Odrzutowy samochód i wielkie ambicje
Teraz jednak nadszedł czas na sprawdzenie wszystkich 3500 komponentów, z których składa się Bloodhound SSC zanim zostanie przetestowany w Newquay Aerohub przy „powolnym tempie” 320 km/h. Następnie cały pojazd zostanie przetransportowany na miejsce testów, gdzie każda część pojazdu będzie działała na granicy swoich możliwości.
Zespół jest pewny, że pojazd będzie w stanie rozpędzić się do prędkości 1300 km/h do tego stopnia, że już planują bicie kolejnego rekordu. W 2018 roku ich celem będzie pobicie bariery 1000 mil na godzinę czyli 1600 km/h. Pobicie takiego rekordu byłoby z pewnością przełomowym wyczynem w historii motoryzacji.
Zobacz również: Mercedes AMG GT R będzie konkurował z Ferrari
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=pJ4iIfHpIgc[/embedyt]
(źródło: topgear.com, autocar.co.uk)