Masz dość pracy w korpo i chcesz zacząć pracować na własny rachunek? A może pracujesz w niewielkiej firmie, nienawidzisz szefa i jesteś sfrustrowany? Zanim sam zostaniesz szefem, dowiedz się, z czym zmagają się na co dzień ludzie, którzy prowadzą małe biznesy.
Założenie własnej firmy to marzenie wielu osób. Wydaje się, że początek jest najtrudniejszy. Coś w tym jest – mentalnie najtrudniej wyjść ze swojej strefy komfortu (jak to się modnie teraz określa) i zmienić całe swoje zawodowe życie. W praktyce założenie firmy od strony formalnej to drobnostka. Być może pierwszy raz zetkniesz się z urzędnikami – i tu pierwsza niespodzianka. Urzędnicy to też ludzie – mądrzy i głupi, zależy na kogo się trafi.
Masz zatem już firmę, jesteś bogatym wyzyskiwaczem, żerującym na biednych ludziach. To, że jeszcze nie masz drogiego samochodu, to drobiazg – pewnie Cię stać, ale nie chcesz go kupić. Tak, wraz z założeniem firmy przechodzi się na drugą stronę mocy: stajesz się prywaciarzem, krwiopijcą. To nic, że nie masz na ZUS.
Spis treści
Po drugiej stronie lustra
Niestety, w Polsce właściciel nawet jednoosobowej firmy nadal jest uważany za bogatego wyzyskiwacza. Nieważne, czy jesteś fryzjerką z własnym salonem, właścicielem sklepu, agencji nieruchomości czy pralni. Tymczasem życie małego przedsiębiorcy, to zwykle tak naprawdę walka o przetrwanie i utrzymanie się na rynku. Czasem na granicy rentowności. Pomijając fakt społecznego postrzegania przedsiębiorców, oto z czym jeszcze zmagają się właściciele firm:
1. Podatki
Nikt ich nie chce, ale płacić trzeba. Dla małych firm są one sporym obciążeniem. Prym wiedzie tutaj składka ZUS, która obecnie wynosi prawie 1500 zł i z każdym rokiem rośnie. Wyobraźcie sobie, ile kwiatów musi sprzedać kwiaciarnia, ile manicure zrobić kosmetyczka, by zarobić na sam ZUS. A to dopiero początek kosztów.
2. Koszty pracownika
To dlatego w Polsce ludzie winą za swoje niskie pensje obarczają pracodawców. Owszem, pewnie część z nich to chytrzy Janusze, ale wielu chciałoby płacić lepiej. Załóżmy, że zarabiasz 3000 zł na rękę. Twoje wynagrodzenie brutto wynosi 4129,19 zł. Sądzisz, że tyle kosztuje pracodawcę Twoja praca? Mylisz się. Pracodawca płaci 4975,75 zł. I to jest Twoja prawdziwa płaca.
Zarabiasz prawie 5000 zł! Tylko że Twoje składki i podatki wynoszą prawie 2000 zł. Wyobraź sobie, że dostawałbyś na konto właśnie taką kwotę, ale sam musiałbyś opłacać te koszty. To zmienia postrzeganie, prawda? To nie tylko pracodawca mało płaci, ale także Państwo dużo zabiera. Dla właściciela firmy koszt zatrudnienia pracownika czasem jest zbyt duży, co utrudnia rozwój firmy.
3. Nieprecyzyjne przepisy
Zdecydowana większość przedsiębiorców to nie oszuści kombinujący, jak wszystkich okraść. To uczciwi ludzie, którzy wiedzą, że muszą płacić wszelkie daniny, przestrzegać przepisów, itd. Niestety przepisy w naszym kraju są pisane w taki sposób, że jest możliwa ich różna interpretacja. Oznacza to w praktyce, że w wielu przypadkach, przedsiębiorca nie wie, jak postępować, by pozostać w zgodzie z prawem. Musi występować o interpretację przepisów do odpowiednich organów. Czy to nie zakrawa na absurd?
Co więcej, zakładając jakąkolwiek firmę, musisz sam dowiedzieć się, jakie przepisy dotyczą działalności, którą będziesz prowadził. Nikt nie poprowadzi Cię za rękę, bo nie istnieje instytucja, która posiada takie informacje. ZUS wie o składkach, sanepid o przepisach sanitarnych, urząd skarbowy o podatkach itd. Dopiero stając się przedsiębiorcą, dowiadujesz się, że istnieją takie instytucje jak Główny Urząd Miar czy Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Każdy z własnymi przepisami.
3. Zmieniające się reguły, w trakcie gry
W 2017 roku weszło w życie 27,1 tysięcy stron maszynopisu nowego prawa. Przeczytanie tego – wraz z odwołaniami – zajęłoby ponad 62 lata. Bez przerwy. Polska ma obecnie najbardziej niestabilne prawo w całej Unii Europejskiej. Taka niepewność nie sprzyja inwestowaniu ani budowaniu zaufania do Państwa.
4. Uporczywe kontrole
Choć zmienia się to na lepsze, chyba głównie dzięki podejściu urzędników, nadal kontrole są zmorą przedsiębiorców. Z poprzednich punktów wiesz, że nigdy nie ma pewności, czy przestrzegane są wszystkie obowiązujące nas przepisy. Do tego na przedsiębiorców nakładane są często absurdalnie wysokie kary, nawet za drobne uchybienia. Co więcej, taka kontrola czasem wiąże się z zablokowaniem sprzedaży części towaru na czas jej trwania. Dodatkowo nadal nie ma odpowiedzialności urzędnika za wydawane decyzje. Zatem błąd z jego strony może pogrążyć firmę, a wygrana w sądzie będzie tylko pyrrusowym zwycięstwem.
Nie jest lekko być przedsiębiorcą
Prowadzenie firmy to nie tylko świadczenie usług, sprzedaż czy produkcja towarów. To codzienne zmaganie się z przeciwnościami. I niepoddawanie się. Na przekór wszystkiemu. Przekuwanie porażki w sukces. Upadanie i wstawanie. Jesteś na to gotów? Super – działaj! Nie jesteś? – mało kto jest, ale ludzie to robią i dają sobie radę.
Zatem, zanim rzucisz wszystko i wyjedziesz w Bieszczady hodować owce, zastanów się, czy masz pastwisko, na którym dziesięć owiec przypada na 1 ha, a Twoja owczarnia jest wymyta, odkażona i wybielona – tak na początek.
Zastanów się, czy jesteś dostatecznie wytrwały. I działaj. Życie to zmiany.