Dla wielu z nas najszczęśliwsze chwile dzieciństwa to te, w których obecni byli dziadkowie. Często są niczym drudzy rodzice i aktywnie uczestniczą w wychowaniu swoich wnucząt. Na ile powinni sobie pozwalać? Jak sposób ich postępowania zmieniał się na przestrzeni pokoleń? Co zrobić, gdy relacja z nimi jest toksyczna? Na te i wiele innych pytań odpowiadają nasi twórcy.
Najprawdopodobniej większość z nas nie byłaby dzisiaj tą samą osobą, gdyby nie obecność dziadków w naszym życiu. W wielu przypadkach to właśnie oni pełnią rolę opiekunów, gdy rodzice pracują lub zwyczajnie potrzebują chwili dla siebie.
Bardzo często zdarza się, że dla swoich wnuków są o wiele bardziej ciepli i wyrozumiali, niż byli dla własnych dzieci. Wynika to przede wszystkim z wieku i większej ilości czasu wolnego. To również mniej zmartwień i stresów, niż w czasach, gdy musieli godzić wychowywanie własnych dzieci z pracą.
Spis treści
Dziadkowie inni, niż kiedyś
Z pewnością wielu z nas pamięta z własnego dzieciństwa te beztroskie chwile spędzone z babcią w kuchni, czy z dziadkiem podczas edukacyjnych spacerów. Byli na każde zawołanie, nigdy nie odmawiali swoim wnukom niczego i skupiali na nich całą swoją uwagę.
Czasy jednak się zmieniają i obecnie coraz więcej dziadków wciąż jest w wieku, w którym są czynni zawodowo, mają więcej możliwości na spędzanie czasu wolnego i robią o wiele więcej dla samych siebie. Nie oznacza to wcale, że nie są już zainteresowani opieką nad wnukami. Jednak te relacje są już nieco inne. Jakie na przykład?
O tym opowiada nasz twórca Kamil Polny z bloga tatawpracy.pl. W swoim artykule zwraca uwagę na to, że obecni dziadkowie coraz mniej przypominają klasyczny wzór babci i dziadka, jaki pamiętamy z własnego dzieciństwa. Jednak wcale nie uważa, żeby było to coś złego.
Coś więcej, niż rodzicielstwo
Więź, jaką nasze dzieci mają z dziadkami jest niepowtarzalna. Najczęściej to właśnie oni biorą ich stronę lub pomagają rozwiązać spór, gdy w domu nie układa się najlepiej. W związku z tym, że wielu przypadkach są o wiele łagodniejsi i mniej przytłoczeni codziennymi obowiązkami, niż rodzice, to właśnie przed nimi nasze dzieci otwierają się chętniej, zwierzają się i proszą o radę. To bezcenna relacja, w której dziecko czuje, że jest ktoś, na kogo zawsze może liczyć i poczuć się wyjątkowo.
Tego samego zdania jest nasza twórczyni Aleksandra Załęska z bloga mamanawypasie.pl. Ogromnie ceni sobie relacje, jakie jej syn ma ze swoimi dziadkami, nawet gdy trochę za bardzo go rozpieszczają.
Wychowanie, czy rozpieszczanie?
Często mówi się, że rodzice są od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania. I faktycznie taki model w relacjach z dzieckiem przewija się dość często. Przebywając u dziadków, maluch często może czuć się jak na wakacjach. Wszystkie jego zachcianki są natychmiastowo spełniane, nie wymaga się od niego partycypacji w obowiązkach domowych, albo przymyka się oko na złe zachowanie.
Jednak w niektórych przypadkach taka postawa może prowadzić do zgrzytów między rodzicami, a babcią i dziadkiem. Zarzuca się im, że rozpuszczają dziecko, bo nie muszą brać odpowiedzialności za jego zachowanie, gdy to wróci już z wakacji do domu. Często też starają się postępować wbrew woli rodziców i wychowywać swoje wnuki po swojemu. W takim wypadku warto rozmawiać i wyznaczać jasne granice, które dziadkowie powinni respektować spędzając czas z wnukiem.
Nasza twórczyni Karolina Wilk z bloga kinka.com.pl również uważa, że gdy dziadkowie zbyt mocno wchodzą w kompetencje rodziców lub za bardzo rozpuszczają swoje wnuki, to należy otwarcie o tym komunikować.
Dziadkowie są od rozpieszczania, a rodzice od wychowywania. Większej bzdury nie słyszałam!
Jak budować relacje malucha z dziadkami?
W wielu przypadkach więź między wnukami, a dziadkami nawiązuje się naturalnie, wręcz z biegu. Czasem jednak jest inaczej. Przeszkodą może być odległość, brak czasu, czy trudne relacje. Nie zawsze też dziadkowie są gotowi na swoją nową rolę. Wciąż czują się młodzi i aktywni lub odczuwają zmęczenie wychowaniem własnych dzieci. Niektórzy też niekoniecznie potrafią okazać maluchom ciepło i serdeczność, które pozwoliłyby dziecku czuć się przy nich swobodnie.
Dlatego warto kierować się zasadą nic na siłę. Wychowanie dzieci nie jest obowiązkiem dziadków, dlatego jeśli nie czują potrzeby opiekowania się naszymi dziećmi, to nie należy od nich tego bezwzględnie wymagać. Tak samo w drugą stronę – jeśli dziecko nie czuje się komfortowo przy dziadku lub babci, to nie należy go zmuszać do częstych kontaktów. Zazwyczaj czas i rozmowa pomogą w zbudowaniu relacji. Warto jednak pamiętać, że to się może nigdy nie wydarzyć i trzeba to uszanować.
Nasza twórczyni Izabela Augustyniak z bloga homeandbaby.pl jest podobnego zdania. Przyznaje, że relacje dziecka z dziadkami to wyjątkowa więź, lecz również podkreśla, że nie należy jej budować na siłę.
Toksyczni dziadkowie – jak sobie z nimi radzić?
Przykłady przedstawione w artykule dotyczą zdrowych relacji, a problemy z rozpieszczaniem wnuków to wcale nie największy kaliber problemów z jakimi mogą spotkać się rodzice. Bo niestety zdarza się, że część z nich pochodzi z patologicznych rodzin i niejednokrotnie obiecywało sobie, że swoje dzieci wychowa w pełnym ciepła, miłości i bezpieczeństwa domu.
Często w nadziei, że dziecko okaże się spoiwem i sposobem na uzdrowienie relacji, pozwala swoim dzieciom na kontakt z dziadkami. A ten – niestety – może być dla malucha katastrofalny w skutkach. Być może dziadkowie z wiekiem złagodnieli, ale jeśli jedyny model wychowania, jaki znają to ten obfitujący w przemoc fizyczną i psychiczną, to istnieje nikła szansa, że zmieni się to przy wnukach.
Innym problemem może być zbytnia ingerencja dziadków w sposób wychowania wnuków. Ciągła krytyka swoich synów lub córek, okazywanie niezadowolenia, że postępują inaczej, niż oni, działanie wbrew ich woli, a nawet nastawianie wnuków przeciwko własnym rodzicom, może prowadzić do wielu konfliktów. (O tym, dlaczego tak się dzieje i co jako młodzi dorośli możemy z tym zrobić, pisaliśmy w artykule Czy musimy spełniać oczekiwania rodziców?).
Dlatego należy taki kontakt monitorować i w razie potrzeby go zerwać. To może być trudne – toksyczne relacje mogą być skomplikowane, a młodzi, zależni od swoich patologicznych rodziców, mogą mieć ogromny problem z całkowitym odcięciem się. Jednak najważniejsze jest kierowanie się dobrem swojego dziecka. Warto w miarę możliwości uzyskać pełną niezależność i nie godzić się na krzywdę swojej pociechy.
Więcej na ten temat pisze Anna Janda z bloga parentingowego tygrysiaki.pl. Anna również jest zdania, że w przypadku toksycznych relacji z dziadkami, należy je ograniczyć do minimum. A to wszystko dla dobra dziecka.
Czytaj: Jak ustrzec dziecko przed toksycznymi dziadkami?
Dziadkowie to o wiele więcej, niż po prostu opiekunowie w czasie, gdy Wy musicie być w pracy lub potrzebujecie gdzieś wyjść. To czuli przewodnicy, którzy są w stanie stworzyć z Waszymi dziećmi niepowtarzalną relację, która może mieć wpływ na całe ich życie.