Każdy rodzic wie, że przy dzieciach bałagan robi się sam. Niestety sam się już nie sprząta. Ten zaszczyt przypada zazwyczaj nam i potrafi zabrać sporą część dnia. Z pomocą mogą przyjść nasze dzieci. Jak jednak sprawić, żeby chętnie wypełniały swoje obowiązki domowe?
Wielu rodziców zastanawia się, kiedy jest dobry moment, żeby wyznaczyć dzieciom ich pierwsze obowiązki domowe. Niektórzy zadają też pytanie, czy w ogóle warto to robić, żeby nie zabierać im dzieciństwa. Z pomocą naszych twórczyń parentingowych i ich osobistych doświadczeń, postaramy się rozwiać te wątpliwości.
Spis treści
Czy warto przydzielać dzieciom obowiązki domowe?
Odpowiedź na to pytanie brzmi tak i warto to robić już od najmłodszych lat! Według psychologów już nawet kilkunastomiesięczne dzieci mogą brać udział w prostych aktywnościach, które nauczą je samodzielności i wyrobią w nich nawyk odkładania zabawek na miejsce. Ważne jednak, żeby wszystko odbywało się w formie zabawy – dzięki temu nie będzie się kojarzyło z przykrym obowiązkiem, który może wzbudzać niechęć.
Pamiętajmy, że im wcześniej się tego nauczą, tym naturalniej będzie im to przychodzić i wypełnianie domowych obowiązków będzie dla nich czymś oczywistym.
Więcej na ten temat pisze nasza twórczyni Kinga Petrus z bloga perfekcyjnawdomu.pl. Kingę można śmiało określić mistrzynią porządku, a w swoich treściach kładzie nacisk na to, jak codzienna organizacja życia domowego wpływa na samopoczucie wszystkich domowników.
Jak zachęcić dzieci do samodzielności i sprzątania po sobie?
Przykład płynie z góry
Dzieci lubią naśladować dorosłych. Dlatego jeśli widzą nas przy porządkach, to warto je aktywnie włączyć w ten proces i przydzielać im zadania dostosowane do ich wieku. Pamiętajmy też, że będą stopniowo przejmować nasze nawyki, także jeśli nie po drodze nam ze sprzątaniem lub nie robimy tego systematycznie, to nie dziwmy się, że nasze dzieci również będą mu niechętne.
Takie same wnioski na podstawie własnych doświadczeń wyciągnęła w swoim artykule również nasza twórczyni Anna Wydrych z bloga pamietnikmamy.pl. Anna jest mamą, a na swoim blogu dzieli się treściami parentingowymi i często porusza kwestie prawne dotyczące m.in. przepisy chroniące kobiety w ciąży.
Warto też poruszyć kwestię partnerstwa w związku. Jeżeli jedyną osobą, która zajmuje się domem jest mama, a w tym czasie tato odpoczywa przed telewizorem, to maluch szybko się nauczy, że tylko jedna osoba w domu odpowiada za porządki i z pewnością nie jest to on. Więcej na temat sprawiedliwego podziału obowiązków domowych pisaliśmy tutaj.
Kalendarz obowiązków domowych
Już samo sprzątanie może być formą zabawy i spędzania wspólnie czasu, jednak równie ekscytujące może być przygotowanie kalendarza obowiązków domowych. Możecie skorzystać z gotowych szablonów lub sami wspólnie z dzieckiem stworzyć go od podstaw. Razem wypisujcie czynności, które dziecko może robić samo i zostawcie przy tym miejsce np. na kolorowe naklejki, które dziecko będzie naklejać po wykonaniu zadania. Taka forma może być doskonałym motywatorem i kolejnym elementem łączącym wypełnianie obowiązków z zabawą.
Takie rozwiązanie przetestowała nasza twórczyni Angelika Witaszewska z bloga mamagerka.pl. W przypadku jej córek ten pomysł przyniósł doskonałe rezultaty. Sprawdźcie, jak powstawał kalendarz:
Obowiązki domowe dzieci – jak je tego nauczyć i mieć więcej czasu?
Nastawienie
Wiadomym jest, że małe dzieci często bywają jeszcze nieporadne i choć chcą pomóc, to bardziej przeszkadzają. W takich chwilach np. dla zaoszczędzenia czasu, zdarza się nam je odganiać i sprzątać samemu. To jednak błąd! Bo dając dziecku możliwość aktywnego uczestnictwa w wypełnianiu obowiązków domowych sprawimy, że z czasem nieporadność przemieni się w samodzielność i dobre nawyki.
Taką zależność zauważyła również nasza twórczyni Paulina z bloga oliloli-newlife.com. Pozwoliła swojemu synowi na aktywną partycypację w domowych obowiązkach. Z początku była to dla niego głównie kolejna forma zabawy, która nie wnosiła zbyt wiele w faktyczny stan czystości w domu. Jednak po pewnym czasie przerodziła się w naturalne odruchy porządkowania swojej przestrzeni i dużą samodzielność.
Nie oczekujmy również, że dziecko nagle zacznie po sobie sprzątać, jeżeli do tej pory dla świętego spokoju robiliśmy to za nie. Bo taką postawą wysyłamy mu jasny sygnał, że wystarczy się migać od niechcianych obowiązków, a ktoś wykona je za nie.
Warto też zwrócić uwagę na ton, jakim komunikujemy się w sprawie sprzątania. Jeżeli jest pełny zniecierpliwienia i pretensji, to naszemu dziecku zacznie się kojarzyć z przykrym obowiązkiem. I tak wpadając jak burza do dziecięcego pokoju ze stanowczym w tej chwili tu posprzątajcie! Można się spodziewać odwrotnego efektu.
Pamiętajmy, że maluchy wszystkiego uczą się stopniowo. Nie oczekujmy, że po jednym dniu pomagania w domu, dziecko stanie się samodzielne i od tej pory już zawsze będzie wypełniać swoje obowiązki domowe. Tak jak wszystko inne w życiu dziecka, również i ten proces wymaga cierpliwości i systematyczności. I to nie tylko ze strony naszej pociechy, ale także z naszej.