Nie bez powodu nazywany złotem Syberii. Rokitnik od tysięcy lat wykorzystywany jest w pielęgnacji, suplementacji i żywieniu. Jeżeli jeszcze nie zgłębiliście tego tematu, to zdecydowanie zobaczcie, za co pokochała go blogosfera.
Spis treści
Występowanie rokitnika
O występowaniu rokitnika poczytaliśmy u Dominika, naszego twórcy z bloga Uroda okiem faceta. Autor jest chemikiem związanym od lat z przemysłem farmaceutycznym. Jego strona prowadzona jest z niespotykaną pasją i rzetelnością. A o rokitniku pisze z własnego doświadczenia.
Bohater tego tekstu występuje naturalnie nad naszym morzem, w Azji i w Europie. Krzew sięga nawet 4 metrów wysokości i daje żółte, podłużne owoce. To one są podstawą w przetwórstwie rokitnika. Jednak cały rokitnik to źródło dobroci. Wykorzystuje się również jego nasiona oraz łodygi.
Dominik przetestował produkty bazujące na rokitniku i chociaż przyznaje, że ,,nie schudł i nie stał się młodszy’’ to zauważył znaczną poprawę swojej skóry. Po więcej informacji o tej roślinie zajrzyjcie prosto na jego blog.
Właściwości rokitnika
No to po co w ogóle sięgać po rokitnik? Opowiedziała o tym Klaudyna Hebda na swoim autorskim blogu. Twórczyni jest prawdziwym ekspertem aromaterapii, zielarstwa i alchemii praktycznej. Jej blog to jedna, długa opowieść o wartości tego, co rośnie i pięknie pachnie.
W rokitniku znajdziemy całe mnóstwo witaminy C. Jest ona do tego świetnie przyswajalna i bardzo stabilna. Nawet obróbka cieplna nie pozbawi rokitnika tej witaminy. W komplecie z nią znajdziemy też witaminy E, K, A oraz kwas foliowy, fitosterole i karotenoidy.
Rokitnik jest też adaptogenem! Wspiera nasz układ nerwowy i odpornościowy. Wykazuje też właściwości przeciwzapalne i antyrakowe, a nawet chroni wątrobę. To również roślina chronią inne rośliny, ponieważ ma zdolność wiązania azotu w glebie.
Jeżeli chcemy szybko i łatwo zapoznać się z rokitnikiem, to możemy zacząć od zjedzenia jego owoców. Możemy zrobić to na surowo – są kwaśne, ale niesamowicie pożywne. A jak inaczej wykorzystać tą roślinę?
Rokitnik w przetwórstwie
Ta cenna i poszukiwana roślina często występuje w rozmaitych formach. Zacznijmy od tych najpopularniejszych. Słyszeliście o kwasie Bołotowa? To nic innego jak kwas z owoców rokitnika. Przepis na niego zdradza Praktyczna Joanna. Autorka dzieli się z internautami swoimi mega ciekawymi recepturami na domowe mydła, soki, napary i potrawy.
https://www.instagram.com/p/CYEEWdXs68t/
Jeżeli macie pod ręką trochę owoców rokitnika, śmietany, wody i cukru… to możecie sami wyhodować trochę takiego kwasu. Działa on ochronnie na cały organizm, wspiera układ pokarmowy, a nawet wspomaga nas w walce z nowotworami. Przygotujcie się więc na jesień, bo to idealna pora na popijanie kwasu z owoców rokitnika. Czasu jeszcze sporo!
Możecie też stworzyć swój autorski miód z rokitnika. Jak go zrobić? To krok po kroku pokazuje Ania z bloga Strawberries from Poland. Twórczyni jest pasjonatką kulinariów, fotografii i pisania. To wszystko łączy i wykorzystuje na swoim poczytnym blogu. Cenny miód z rokitnika możecie zrobić sami – wystarczy że zajrzycie na Instagram Ani.
Rokitnik w kosmetykach
Oczywiście rokitnik znalazł też swój udział w branży kosmetycznej. O tym opowiada Aga z kanału Rytmy Natury. Twórczyni jest dyplomowanym dietetykiem i tworzy materiały o bardzo szeroko pojętej tematyce – od kosmetyków, po odchudzanie i zdrowie. Bohaterem jednego z jej odcinków jest olej z rokitnika.
Olej z owoców rokitnika poradzi sobie z trądzikiem różowatym, przy cerze naczynkowej, a nawet alergicznej. Kosmetyki zawierające ten olej przyspieszają gojenie i działają antybakteryjnie. Aga słusznie zauważa, że problemy skórne często próbujemy wyleczyć szkodliwymi, silnymi produktami. Tutaj naturalna alternatywa!
Jak używać takiego oleju? Są różne szkoły. Aga poleca mieszanie go z żelem hialuronowym oraz innym, wybranym olejem. Wystarczą dwie krople tego z rokitnika, aby już odczuć jego korzystne działanie. Także dla każdego, kto zmaga się ze starzeniem skóry, poparzeniami czy trądzikiem – sięgnijcie po tej specyfik, a Wasza codzienna rutyna tylko zyska.
Złoto Syberii to kolejny superfood – nie bójcie się z nim zapoznać. Rokitnik przynosi fenomenalne efekty spożywany do wewnątrz, ale także stosowany zewnętrznie. Może być bazą kosmetyku, miodu czy naparu. My już zaczynamy polować na jego owoce!