Wojtek Krzemiński jest dziennikarzem motoryzacyjnym, którego treści możecie znaleźć na blogu namasce.pl oraz w mediach społecznościowych – m.in. na instagramowym profilu krzeminski_with_cars. W społeczności naszych autorów jest od mniej więcej od dwóch lat – treści motoryzacyjne natomiast, tworzy znacznie dłużej. Jego blog obchodzi w tym roku swoje dziesięciolecie! Jak można się zatem domyślać, Wojtek ma sporą wiedzę i rozeznanie, jeśli chodzi o polską blogosferę. Jak się za chwilę przekonacie, ma także sporo przemyśleń z nią związanych. To cenne! Zwłaszcza ze strony przedstawiciela tej kategorii tematycznej, w której naprawdę trudno o dobry blog. Poniżej znajdziecie adresy do przestrzeni prowadzonych przez Wojtka Krzemińskiego – zwróćcie uwagę, w jak przemyślany sposób się od siebie różnią. Dotyczą jednego tematu, jednej kategorii, ale jeśli chodzi o treści oraz ich formę, tworzą odrębne kanały. I to w twórczości Wojtka lubimy najbardziej!
Zapraszamy Was do przeczytania jego odpowiedzi na nasze pytania w ramach Kwestionariusza Blabera!
Odpowiada: Wojciech Krzemiński
Blog: www.namasce.pl
Instagram: krzeminski_with_cars
Facebook: NaMasce.pl
Spis treści
Pytanie 1: Skąd czerpiesz inspiracje do tworzenia swoich treści?
Świat motoryzacji jest pełen ciekawych wątków – i tych bieżących, i tych historycznych. Nietrudno znaleźć temat, który przyciągnie uwagę i zainspiruje. Bodźców do powstania materiału jest naprawdę sporo – od zagranicznych mediów, poprzez polskich ustawodawców i codziennych wydarzeń, aż do własnych myśli, które rodzą się każdego dnia.
Pytanie 2: Ile czasu zajmuje Ci stworzenie wpisu na bloga lub postu na Instagram?
Nie sposób podawać średniej, bo nie o to w tym wszystkim chodzi. Niektóre wpisy są krótkimi „newsami”. Inne zaś pełnią rolę materiałów poradnikowych. Są też testy, które pochłaniają znacznie więcej czasu, niż napisanie tekstu i wykonanie zdjęć. Do tych ostatnich trzeba podejść organoleptycznie, co znacznie pogłębia zakres działań. Ważnym jest jednak, by każdy z tych tworów miał w sobie esencję, z której można wyciągnąć wnioski.
Na moim blogu i profilach w social mediach znajdują się informacje, które można uznać za pożyteczne. Urozmaicenie treści sprawia, że odnajdzie się tam zarówno zagorzały fan motoryzacji, jak i laik, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę lub poszukuje konkretnych danych.
Pytanie 3: Czy da się żyć z blogowania?
Jeżeli to lubisz i masz do tego smykałkę, to jest taka szansa. Motoryzacja jest moją pasją i sposobem na życie od samego początku. Jako dziecko wolałem oglądać programy o samochodach oraz czytać wszelkiego rodzaju prospekty, niż koncentrować się na grach komputerowych. Siłą rzeczy zostałem ukierunkowany i wiedziałem, że bez względu na okoliczności, wykształcenie i miejsce zamieszkania będę próbował. Zacząłem czerpać wiedzę związaną z zainteresowaniami nieco wcześniej, niż większość rówieśników, co z pewnością ułatwiło mi dołączenie do branży.
Nie jestem jednak żadnym wyznacznikiem. Każda historia jest inna i trudno byłoby tworzyć z niej wzorzec. Niektórzy starali się dłużej i musieli odpuścić. Innym wystarczył jeden błyskotliwy materiał, by wypłynąć na szerokie wody. Jedno jest jednak pewne: szczęścia nigdy za wiele. Przydadzą się także cierpliwość i konsekwencja.
Warto również wspomnieć o dywersyfikacji. Najlepiej czerpać korzyści materialne z różnych źródeł, środowisk, biznesów, usług czy funkcji. Wtedy nie uzależniamy się od jednej ścieżki, która kiedyś może się skończyć – jak wszystko. W tych czasach lepiej być zabezpieczonym na różnych frontach.
Wyświetl ten post na Instagramie
Pytanie 4: Co zmieniłabyś w polskiej blogosferze?
Nie sposób wymieniać wszystkiego. Wydaje się, iż największy problemem tkwi w tym, co teoretycznie uznawane jest za zaletę. Mam na myśli to , że każdy może tworzyć i być dziś swego rodzaju źródłem wiedzy. Nierzadko jest wtedy mylony z autorytetem. Kłopot w tym, że przekaz nie zawsze jest poprawny – zarówno pod względem merytorycznym, jak i moralnym.
Co chwilę widzę osoby będące reklamowymi choinkami lub tubami poglądów o wątpliwych podstawach. Doskonale wiem, jak to wygląda od drugiej strony. Rozumiem, że zarabiać trzeba, ale są jakieś granice, a przynajmniej chciałbym żeby były.
Nie podoba mi się również szukanie atencji na siłę poprzez przesadne ujawnianie swojego życia prywatnego lub wręcz jego kreowanie w taki sposób, by zainteresować tym innych. Nie zapominajmy, by żyć w rzeczywistości. Sieć to tylko sieć. Pomijam już kwestie związane z wzbudzaniem kontrowersji lub obniżaniem poziomu, aby sprostać najniższym gustom. Czasy się zmieniają, ale wiedza i rozsądek zawsze będą w cenie. Lepiej zostać tu na lata, niż przez kilka godzin.
Pytanie 5: Czytasz inne blogi? Śledzisz innych twórców internetowych?
Na czyj blog lub profil w social mediach, zaglądasz regularnie?
Bardzo chciałbym mieć więcej czasu, by regularnie czytać książki naukowe, które mogą poszerzać horyzonty. Niestety, paradoks polega na tym, że więcej tworzę, niż wchłaniam od innych. Przyjdzie jednak moment, by wrzucić na luz i częściej konfrontować swoje doświadczenia z poglądami i wiedzą innych. To zawsze zwiększa możliwości własnego umysłu.
W wolnych, acz krótkich chwilach słucham mądrzejszych od siebie. Jestem zwolennikiem wywiadów i programów, które wnoszą na piedestał fachowców w swoich dziedzinach, a nie celebrytów lub ludzi „aspirujących” do tego miana. Nie ukrywam, że najprostszą i często najskuteczniejszą metodą poznawczą, którą stosuję jest odwiedzenie subskrybowanych kanałów YouTube. Wśród nich znajdują się m.in.: Kanał Sportowy, Tomasz Drwal, Biznes Misja, Bez Planu, Urbex History, Duży w Maluchu i 7 metrów pod ziemią.
Jeżeli chodzi o kolegów z branży, to zazwyczaj wymieniamy się doświadczeniami siedząc przy jednym stole – głównie podczas premier i innych wydarzeń motoryzacyjnych. Wtedy nie musimy wzajemnie sprawdzać swoich materiałów, bo doskonale wiemy, co kto ma do powiedzenia na konkretne tematy.
Pytanie 6: Spotykasz się z hejtem? Jak sobie z nim radzisz?
Wybrałem budowę marki zamiast tworzenia szerokiego wizerunku osobistego. Krótko mówiąc, starałem się tworzyć projekt, który będzie ważny sam w sobie, bez względu na twórców zajmujących się jego prowadzeniem. Niemniej jednak pod każdym materiałem widnieje moje nazwisko, dlatego nie sposób nie zderzyć się z opiniami czytelników.
Wśród owych opinii zdarzają się głosy krytyczne, ale hejt jest raczej sporadycznym zjawiskiem. Ludzie zaczynają rozumieć, że nie wnosi on niczego dobrego. Niektórzy za bardzo biorą do siebie wszelkie przejawy braku kultury nie zdając sobie sprawy, że ich autorzy nie zdołaliby wykrzesać z siebie niczego takiego w kontakcie bezpośrednim.
Warto mieć to na uwadze.
Sieć pozwala wypowiedzieć się każdemu – również tym, którzy potrzebują gdzieś wylać swoją frustrację. Jeżeli więc postępujemy godnie, to nie ma powodów do takich zmartwień. Nie mylmy hejtu z konstruktywną krytyką. To pierwsze nie ma znaczenia, a drugie zawsze wnosi jakąś wartość i może przebić się do naszej świadomości.
Pytanie 7: Gdybyś mógł opisać swój blog / treści, które tworzysz,
jednym zdaniem – tak, by zachęcić czytelników do jego odwiedzania,
jak brzmiałoby to zdanie?
Jeżeli masz jakąkolwiek styczność z motoryzacją, to mały świat, który tworzę, będzie Ci przyjazny – bez względu na to, czy prowadzisz, czy jesteś pasażerem.
I tym akcentem kończymy kolejny, bardzo ciekawy naszym zdaniem, Kwestionariusz Blabera. Zapraszamy Was na kanały tworzone przez Wojtka po dawkę profesjonalnie opracowanej wiedzy w formie newsów, ciekawostek i recenzji z testów samochodów. My już tam jesteśmy!