Jeśli zastanawiacie się, dlaczego Magda i Mateusz nazwali swój profil Podroże z jajem, to najpewniej nie jesteście jedyni. Pewnie są wśród Was tacy, którzy planując wizytę na ich Instagramie, spodziewają się żartów i niezłych „jaj”. Tymczasem autorzy profilu rzeczywiście, są zabawni, ale nazwa ich konta ma związek przede wszystkim z produktem, którego nie może zabraknąć w ich podróżniczym jadłospisie – zwłaszcza, jeśli chodzi o niskobudżetowe wyprawy stopem pod namiot, w których są prawdziwymi mistrzami. Magda i Mateusz kochają jajka! Lubią też spontaniczne wypady na drugi koniec świata.
Ich konikiem są przede wszystkim podróże, które można zorganizować z dnia na dzień – do których impulsem często jest znalezienie tanich lotów do miejsca, o którym wcześniej nawet się nie myślało. Para kupuje sobie bilety, dociera na miejsce, a później z reguły, idzie na żywioł. Magda i Mateusz nie nocują w drogich hotelach. Zdecydowanie bardziej cenią sobie spanie na łonie natury – w namiocie, w samochodzie, czy po prostu pod gołym niebem. Nie stołują się też w eleganckich restauracjach. Z reguły gotują sobie sami albo sprawdzają specjały kuchni regionu, który zwiedzają, jedząc w budżetowych barach i korzystając z oferty okolicznych sklepów. To akurat w pełni rozumiemy! Zjedzenie nawet najprostszego posiłku pod gołym niebem, na dzikiej plaży czy na polu, w towarzystwie dzikich zwierząt, to dużo ciekawsze i przyjemniejsze przeżycie, niż zamówienie drogiej potrawy w turbo drogiej knajpie.
No dobrze, gdzie można śledzić ich podróżnicze poczynania? Które profile warto zaobserwować i właściwie, dlaczego? Para dopiero zapowiada powstanie bloga, więc póki co, szukajcie ich na Facebooku i Instagramie. Osobiście, częściej zaglądamy na ten drugi profil – za chwilę zrozumienie, dlaczego!
Spis treści
Podróże z jajem na Instagramie
Instagram ma to do siebie, że oprócz publikowania zupełnie zwykłych, nawet kilkuzdjęciowych postów, daje możliwość tworzenia relacji. W przypadku Magdy i Mateusza, to właśnie w Instastories można znaleźć ich najlepsze naszym zdaniem, i najciekawsze relacje. Jest ich zdecydowanie więcej niż postów i – co ciekawe – dotyczą nie tylko podróży, ale i życia codziennego naszej dwójki. A to, jak się można domyślać, wcale nie należy do nudnych! Magda jest fotografką i nauczycielka języka angielskiego. Mateusz z kolei, jest… kierowcą autobusu! Jeszcze do niedawna jeździł w swoim rodzinnym mieście, w Białymstoku. Aktualnie przeniósł się do Warszawy i pracę kierowcy na pełen etat zamienił na dorywczą, na co dzień zajmując się czymś zupełnie innym. W relacjach na Instagramie, widzimy więc i kulisy sesji zdjęciowych i to, jak wygląda prowadzenie stołecznych autobusów z punktu widzenia kierowcy. W postach królują podróże. Chociażby takie jak ta!
Podróże z jajem na Facebooku
Jeśli chodzi o profil na Facebooku, posty dodawane są tu rzadziej, ale towarzyszą im z reguły bardziej rozbudowane opisy, które nierzadko posiadają walor edukacyjny. Dla przykład, post o spaniu na dziko na Polesiu. Towarzyszą mu nie tylko przepiękne zdjęcia autorstwa podróżników (co zupełnie nie dziwi!), ale informacje o tym, gdzie dokładnie pokazane miejsca znaleźć:
Każdy kto kocha biwakowanie, a w podróżach szuka niezapomnianych chwil, pięknych momentów i ciekawych wyzwań, z pewnością pokocha też Podróże z jajem. Z niecierpliwością czekamy też na premierę bloga naszych drogich obieżyświatów! Wiemy, że prace nad nim są w toku. Jesteśmy pewni, że będzie to kolejne, super wartościowe miejsce w sieci, do którego będziemy regularnie zaglądać.