Przeglądając oferty pracy można dojść do wniosku, że pracodawcy w swojej ofercie poszukują co najmniej 5 osób na jedno stanowisko. Multitasking jest w cenie, jednak czy na dłuższą metę nam służy? Czy jesteśmy w stanie wykonać dobrze każde z wykonywanych zadań? Czy może robimy to mniej dokładnie, byle się wyrobić?
Jesteśmy przyzwyczajeni do wielu bodźców na raz. W domu oglądamy serial, jednocześnie rozmawiając ze znajomymi na Messengerze, a w pracy przeskakujemy z zadania do zadania. I czy w rezultacie jesteśmy w stanie się skupić na czymkolwiek, co w danej chwili robimy? Przywykliśmy do takiego trybu, więc wydaje nam się, że tak. Jednak według specjalistów niekoniecznie.
Spis treści
Czym jest multitasking?
Multitasking to połączenie 2 angielskich słów: multi, które oznacza wiele oraz task, które oznacza zadanie. Czyli w tłumaczeniu na język polski otrzymujemy Wielozadaniowość. Określenie to doskonale oddaje ducha naszych czasów, czego najlepszym przykładem są ogłoszenia o pracę, w których niekiedy lista obowiązków rozpisana jest na całą kartkę A4.
Czy multitasking nam służy?
Według Devory Zack, która jest autorką książki Jednozadaniowość. Twój umysł nie może być w dwóch miejscach jednocześnie, multitasking obniża wydajność naszego mózgu nawet o 40%! To znacznie ogranicza nasze zdolności poznawcze i prowadzi do spowolnionych reakcji. Dodatkowo badacze z Uniwersytetu w Sussex dowiedli, że wielozadaniowość uszkadza nasz mózg i obniża poziom empatii oraz kontroli emocjonalnej.
To jeszcze nie wszystko. Nasza produktywność wyraźnie spada, jesteśmy rozkojarzeni i nie potrafimy się wystarczająco skoncentrować na określonym zadaniu. Gubimy wątek, pojawia się stres i frustracja. Do czego jeszcze może prowadzić multitasking? O tym opowie nasz autor Krzysztof Witek, który jest specjalistą do spraw marketingu internetowego i prowadzi bloga Marnuję Czas.
Multitasking w pracy, czyli wielozadaniowość, która nie pomaga.
Wciąż Ci się wydaje, że dajesz radę?
Być może czytając to myślisz to jakieś bzdury, ja sobie świetnie ze wszystkim radzę. Jednak są ludzie, którzy już to dla nas sprawdzili poddając ochotników przeróżnym eksperymentom mającym na celu zmierzyć efektywność ich działań podczas wykonywania kilku czynności na raz. Wyniki były jednoznaczne. Zadanie takie jak np. jazda samochodem przez tor przeszkód było wykonywane w o wiele szybszym czasie, gdy podczas jazdy badani skupiali się tylko na tym.
Więcej na ten temat przeczytacie w artykule Mulitasking to mit Michała Żywieckiego, który jest programistą i autorem bloga Zthreee.
Czas na monotasking
Zdajemy sobie sprawę, że nagłe przejście na skupienie się na tylko jednym zadaniu może być trudne… zwłaszcza, gdy tych zadań w ciągu dnia mamy naprawdę wiele. Kluczem do sukcesu jest dokładne rozplanowanie swoich działań i skoncentrowanie się w danym momencie tylko i wyłącznie na jednej czynności. Efekty mogą być zadziwiające! Większe skupienie, dokładne wykonanie zadania, a w rezultacie większa produktywność. Nagle okazuje się, że czasu wciąż starcza na zrobienie wszystkiego, a każda poszczególna czynność zostaje zrobiona lepiej, szybciej i staranniej.
Swoje obserwacje na ten temat oraz zalety monotaskingu przedstawi Wam Jakub Gutkowski, który jest inżynierem oprogramowania i tworzy bloga Gutek.
Gorąco zachęcamy Was do zmiany dotychczasowych nawyków związanych z wykonywaniem wielu czynności na raz. Zapewniamy też, że nie biorąc się za wszystko jednocześnie świat się wcale nie zawali, a wręcz może się okazać o wiele piękniejszy, niż dotychczas.