Tegoroczna zima przyjemnie nas wszystkich zaskoczyła, a w szczególności dzieci. W końcu śnieg został z nami na dłużej, niż tylko dzień czy dwa i pierwszy raz od kilku lat mieliśmy białe święta. Do tego białego puchu było na tyle dużo, że starczyło i na śnieżki i na bałwana i nawet dało się pozjeżdżać na sankach.
Oczywiście, to nie jest nawet w połowie taka zima, jaką pamiętają nasi rodzice czy dziadkowie i jaką być może sami pamiętamy z dzieciństwa. Jednak frajda z zabawy w śniegu jest ta sama dla wszystkich dzieciaków, co nie umknęło blogerce parentingowej, Ani Jandzie.
Ania jest mamą trójki dzieci. Blog tygrysiaki.pl to miejsce, w którym pisze o rodzicielstwie bez szantażu, krzyku i kar, za to w bliskości i porozumieniu między dzieckiem i rodzicami. Obserwując swoje dzieci dochodzi nieraz do bardzo ciekawych wniosków.
Widząc, jak jej pociechy szaleją w śniegu, Ania miała pewną refleksję, którą podzieliła się na swoim Instagramie. Jej zdaniem dorośli co roku zastanawiają się, czy spadnie śnieg, a gdy już spada… zapominają o tych, którzy tym śniegiem ucieszą się najbardziej.
Co konkretnie miała na myśli Ania? My podpowiemy jedynie, że ma to pewien związek z edukacją domową, na którą przeszły jej dzieci. Klikajcie i odwiedzajcie Instagrama tygrysiaków, a wszystkiego się dowiecie.
Wyświetl ten post na Instagramie