Chiny to ogromny i lubiany przez filmowców rynek – niektóre produkcje, kiepsko przyjęte w USA i Europie, zarobiły krocie na rynku azjatyckim. Dlatego twórcy filmów, które nie przejdą chińskiej cenzury, tracą sporo pieniędzy. Do tej grupy należy kilka popularnych produkcji.
Spis treści
1. „Deadpool”
Ekranizacja komiksów o marvelowskim antybohaterze została zakazana w Chinach z tych samych powodów, dla których amerykańscy i europejscy widzowie pędzili do kin – czyli czarnego poczucia humoru, nieodpowiednich dla młodszej widowni dowcipów i brutalności. W Chinach nie ma ograniczeń wiekowych, dlatego jeśli film nie nadaje się dla młodzieży, to nie może on w ogóle przejść cenzury.
2. „Mroczny Rycerz”
To uwielbiane przez fanów Batmana dzieło Nolana nie trafiło do Chin z niejasnych powodów. Spekuluje się, że wynikiem takiego obrotu sprawy była scena, w której Batman łapie zbiega w biurowcu w Hong Kongu i wysyła go do USA, żeby stanął przed sądem. Innym powodem mogło być wystąpienie w filmie piosenkarza Edisona Chena, który był w tamtym czasie dość kontrowersyjną postacią ze względu na nagie zdjęcia, które wypłynęły do Internetu jakiś czas przed premierą.
3. „Legion Samobójców”
Nawet zmiana tytułu na „Task Force X” nie pomogła tej produkcji wejść do chińskich kin – a nie ma nawet kategorii wiekowej „R”. Przyczyny są nieznane, ale może chodzić o przemoc, o motywy fantastyczne lub o samo założenie filmu, czyli uczynienie złoczyńców głównymi, pozytywnymi bohaterami. Tak czy inaczej, był to duży cios dla Warner Bros, który zarobił dość sporo w Chinach po premierze „Batman v Superman”.
4. „Pogromcy Duchów”
W USA i Europie film Paula Feiga wzbudził wielkie kontrowersje głównie z powodu żeńskiej obsady, która zastąpiła oryginalną męską, ale Chiny kierowały się czymś zupełnie innym – a mianowicie zasadą, wedle której do kin nie może trafić żadna produkcja, która „promuje przesądy”. Odnosi się to to filmów, w których są duchy i inne zjawiska nadnaturalne. Podobno Sony próbował to obejść, usuwając z tytułu słowo „Ghost”, ale nie pomogło.
5. „Gwiezdne Wojny: Nowa Nadzieja”
Zeszłoroczne „Przebudzenie Mocy” było wielkim hitem w Chinach, ale kultowa „Nowa Nadzieja” w 1977 roku nie miała tyle szczęścia. W tamtych czasach rząd chiński, a szczególnie dyktator Mao Zedong, nie chciał „psuć” społeczeństwa zachodnimi wpływami. Dopiero w 1994 roku zniesiono restrykcje na tyle, że zaczęto dopuszczać do kin 10 zagranicznych filmów. Obecna ilość wynosi 34 produkcje. Jednak, jak widać, „Gwiezdne Wojny” prędzej czy później zawojowały Chiny i Disney nie musi się obawiać o przyszłość.
Zobacz również: Obejrzyj „Gwiezdne Wojny” w towarzystwie BB-8
(źródło: cinemablend.com, screenrant.com)