Z czym kojarzy Wam się taniec klasyczny? Zapewne ze zwiewnymi strojami tancerek, lekkością na scenie lub tanecznymi butami tzw. pointami. Nie jest to oczywiście złe skojarzenie. Ale balet to coś więcej. Chcesz przekonać się co? Zapraszamy do dalszej lektury.
Żeby dojść do wspomnianej lekkości na scenie tancerki i tancerze muszą przejść bardzo długą drogę ćwiczeń w specjalistycznych szkołach. To godziny ćwiczeń przeczących anatomii człowieka przy drążku. Codzienne dążenie do perfekcji. Balet oczywiście nie jest tylko czarno-biały.
Spis treści
Moda baletowa
Tak, mimo że na scenie dominują klasyczne kostiumy, na sali treningowej dominuje moda. Chociaż może to dziwić, bo strój ćwiczebny to głównie rajstopy, body i baletki, to jednak opcji tych strojów jest naprawdę wiele. Oczywiście najważniejsze są odpowiednie buty. Z resztą tancerki mogą szaleć! Body w każdych fasonach i kolorach, kolorowe spódniczki lub spodenki, puchowe kamizelki, tęczowe ocieplacze… Sala ćwiczeń to prawdziwa rewia mody baletowej! Każda tancerka ma swoje ulubione stroje i dzięki temu podczas ćwiczeń nie jest nudno.
Pointy
Pointy to bardzo ważny element tańca, to drugie stopy tancerki. Aby czuć komfort nie tylko podczas tańczenia, ale również przy zwykłym chodzeniu, muszą być one jak najbardziej dopasowane do stóp. Zanim tancerka założy je na swoje stopy, potrzebuje je najpierw dobrze przygotować. Na początku rozcina się podeszwę w miejscu, w którym czuje się, że stopa odczuwa komfort przy staniu na czubku. Następnie ściera się zewnętrzną podeszwę, dzięki temu pointy nie są śliskie oraz stabilniejsze w staniu na jednej nodze. Następnie za pomocą młoteczka rozbija się noski na wysokości halluksów. Niektóre tancerki dodatkowo moczą noski wodą z założoną na stopę pointą- dzięki temu materiał bardziej dopasowuje się do stopy. Potem pozostaje tylko przyszycie troczków i gumek – są też dość ważne, dzięki nim pointy nie zsuwają się ze stopy podczas tańczenia. Skomplikowane, prawda?
Dieta baletnicy
Od zawsze chyba wśród ludzi krąży mit o baletnicy żywiącej się tylko sałatą i wodą. Nie ma w tym ani krzty prawdy. Oczywiście tancerki są szczupłe, ale nie jest to kwestią głodzenia i niedożywienia. Codzienny trening to naprawdę ogromny wysiłek fizyczny. Chcąc nie chcąc, podczas kilkugodzinnych prób tancerze spalają wszystko co zjedzą, może nawet z nawiązką. Sam fakt, że tancerki powinny być szczupłe związany jest z bardzo przyziemnymi kwestiami. Chodzi tu chociażby o partnerowania. Mężczyźni w balecie muszą być silni, aby wykonywać wiele skomplikowanych podnoszeń i nie narażać się na uszkodzenia kręgosłupa. Więc waga tancerki też ma swoje znaczenie. Dlatego tak ważna dla tancerzy jest zbilansowana dieta. Ich organizm musi być bardzo wytrzymały a przy drakońskiej diecie baletnice nie wytrzymałyby nawet godziny na sali ćwiczeń. Wierzcie lub nie, ale w torbie tancerki można znaleźć czekoladę!
Zielony spektakl
Tak nazywa się przedstawienie, które grane jest po raz ostatni w sezonie. Czym jest taki spektakl w praktyce? Dla tancerzy oznacza to ingerowanie poniekąd w strukturę przedstawienia, ale tylko i wyłącznie tak, aby widz się nie zorientował. Na przykład szalony make-up! Rzęsy przyklejone do brwi, wściekle czerwone policzki lub pomalowany na czarno jeden ząb. Z widowni takie niuanse są niewidoczne, a dla tancerzy to dodatkowe powody do śmiechu! Na jednym z zielonych spektakli Don Kichota w scenie karczmy, gdy Basilio blefuje swoją śmierć, Kitri (jego ukochana) stara się go ocucić wodą, którą przyjaciółka podaje jej w kielichu. Otóż na zielonym spektaklu Kitri został podarowany zamiast kielicha wielki, upieczony kurczak, element scenografii. I Kitri musiała na bieżąco wymyślać działania co z takim rekwizytem począć. Co zrobiła? Udała, że go zjada!
Balet nie jest ani trudny, ani łatwy. Jest sztuką i jak każda dziedzina sztuki wymaga nie raz dużych poświeceń. To codzienna walka z motywacją, z własnym ciałem i głową. Ale to też piękny świat, który warto poznać. A Wy mieliście kiedyś do czynienia z tą formą tańca? Podzielcie się!