Polak, Brytyjczyk, Fin, Niemiec – odróżnia ich narodowość. Proste, prawda? Ale okazuje się, że i temu da się zaprzeczyć. Oto kampania, która pokazuje, że nie ma nic bardziej względnego, niż przeświadczenie o tym, skąd pochodzimy i kim jesteśmy.
Spis treści
Czy wiesz, kim naprawdę jesteś?
Przywiązanie do kultury i korzeni – to buduje tożsamość niemal u każdego z nas. Do eksperymentu Momondo zaproszono 67 osób, którym przyszło się zmierzyć z prawdą o swoim pochodzeniu. Tak to już z ludźmi bywa, że niektóre narody nie budzą w nas sympatii i często czujemy wobec nich wrogość. A gdyby tak okazało się, że w tych właśnie narodach są i nasze korzenie?
Podróż oparta na DNA
To nie futurystyczny scenariusz, ale autentyczny eksperyment. Postęp pokazuje, że dziś jesteśmy w stanie zbadać pochodzenie każdego z nas – a to, kim byli nasi przodkowie wiele pokoleń wstecz, można szczegółowo wyczytać z kodu DNA.
Wtedy już niczego nie da się ukryć. W rezultacie ludzie niesamowicie konsekwentni w swoich opiniach o innych narodach, a niekiedy i przeświadczeni o swojej wyższości – muszą się zmierzyć z prawdą o własnym pochodzeniu. A rezultat badań zdumiewa do tego stopnia, że w jednej chwili – i raz na zawsze – zmienia ich postawy względem innych. Można powiedzieć, że dzięki tej wiedzy, sami stają innymi ludźmi.
Jak wiele mamy ze sobą wspólnego
Odważna kampania kwestionuje przynależność ludzi do jednej konkretnej kultury, a reakcje osób, które zdecydowały się to sprawdzić przechodzą najśmielsze oczekiwania. Zobaczcie sami, jak wyglądał ten eksperyment:
P.S. W ustawieniach włączycie polską wersję napisów.
Antidotum na uprzedzenia
Patrząc na stanowiska niektórych osób, a często i nas samych, chciałoby się powiedzieć, że tego typu badania powinny być obowiązkowe. Być może prawda o pochodzeniu sprawiłaby, że nie bylibyśmy aż tak śmiali i zdeterminowani w niektórych osądach. A już na pewno opinie nacjonalistów i spory międzykulturowe mogłyby znacznie ucichnąć.