W nocy z piątku na sobotę niebo okryje się pomarańczową barwą zaćmionego księżyca. Będziemy świadkami zjawiska wyjątkowego – drugie, tak długie, nie zdarzy się już w XXI wieku.
Widowiskowa część rozpocznie się w piątek, 27 lipca, o 21:30. Od tego czasu będziemy obserwować kolejne fazy zaćmienia. Punkt kulminacyjny nadejdzie dopiero o 22:21:44. Wówczas Słońce, Ziemia i Księżyc staną w jednej linii, dokładnie w tej kolejności. Do Księżyca nie dotrą przez chwilę promienie słoneczne, przez co ten naturalny satelita ziemi pokryje się mrokiem. Jego barwa będzie nam się wydawała bliską pomarańczowej – taką, jak barwa Marsa.
Spis treści
Wydarzenie (dla nas) unikatowe
Licząc od 21:30, czyli od momentu, w którym Ziemia zacznie pokrywać się z Księżycem, całość potrwa 1 godzinę i 42 minuty. Właśnie w tym drzemie wyjątkowość zjawiska – dłuższego w tym stuleciu nie uświadczymy.
Ale nie tylko czas trwania zaćmienia ma znaczenie. Nieczęsto mamy w Polsce szansę obserwować całkowicie zakryty księżyc. Ostatni raz miało to miejsce w 2015 roku.
Księżyc będzie też mniejszy
Każde zaćmienie księżyca jest inne. Przede wszystkim różni się zawsze barwą. Światło słoneczne przechodzące przez atmosferę Ziemi różnie z nią reaguje. Ostateczny kolor światła będzie zależał np. od ilości drobnych zanieczyszczeń wokół Ziemi, a więc i od działalności człowieka na powierzchni planety. Mam nadzieję, że nie naśmiecimy nigdy do tego stopnia, że pomarańczowy odcień zniknie…
Różna może być też wielkość widzianego satelity: tym razem znajduje się w apogeum swojej orbity, która nie jest idealnie okrągła. Będzie możliwie najdalej, więc odniesiemy wrażenie, że jest nieco mniejszy niż zwykle.
Szansy nie dano wszystkim
Zaćmienie księżyca nie będzie widoczne na całym świecie. Natura nie dała szansy na sens mieszkańcom Ameryki Północnej. Przebywający w Ameryce Południowej i Australii mogą patrzeć w niebo, ale nie gwarantuje się im jakichkolwiek doznań. Najwięcej będzie widać w Europie i Afryce, a także częściowo w Azji.
Jesteśmy w gronie wybrańców, więc chyba warto skorzystać. Do obserwacji nie będzie potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt (chociaż teleskop wiele by pomógł), co tym bardziej zachęca do obserwacji. Popatrzycie w piątkową noc w niebo?