Aktor, który 17 lat temu dołączył do obsady filmu George’a Lucas’a trafił niedawno za kratki. Zaś zgodnie z ostatnimi doniesieniami Jake Lloyd został przeniesiony na teren zakładu psychiatrycznego.
Nie był to pierwszy konflikt aktora z prawem. Przed laty gazety rozpisywały się o tym, że Jake pobił swoją matkę. Obarczał kobietę poczuciem winy za swoje nieudane (jego zdaniem) życie. Jakiś czas później, dokładnie w czerwcu 2015 roku, doprowadził do wypadku i został aresztowany. W więzieniu przebywał aż do tej pory. Na chwilę obecną przeniesiono go do szpitala psychiatrycznego i nie wiadomo, kiedy aktor opuści placówkę. Decyzję tą miała poprzeć jego matka. W jednej ze swoich wypowiedzi przyznała, że syn wykazywał symptomy schizofrenii już jako 19-latek.
W internecie można zleźć nagranie, na którym jest zarejestrowane zdarzenie z 2015 roku. Zarzucano aktorowi nieodpowiednie kierowanie samochodem, bez ważnego prawa jazdy i odmowę zatrzymania.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=TP68HgiAjDc[/embedyt]
Kilka lat temu sam Lloyd odnosił się oficjalnie w wywiadach do swoich problemów na podłożu psychicznym. Przyczyn swojego chorobliwego zachowania upatruje się w sławie, która spadła na niego z dnia na dzień odbierając uroki dzieciństwa, i w zachowaniu reżysera, George’a Lucas’a. Uważał bowiem, że filmowiec powinien był zapewnić mu po ukazaniu się Mrocznego Widma warunki, w których wiódłby spokojne życie z dala od wścibskich oczu dziennikarzy i fanów Gwiezdnych Wojen.
To jeden z jego komentarzy:
„Rówieśnicy byli dla mnie niemili. Dzieci, widząc mnie, udawały dźwięki mieczy świetlnych i cytowały dialogi z filmu. (…) oprócz tego musiałem udzielać do 60 wywiadów dziennie.”
Mężczyzna w wieku 10 lat został twarzą Star Wars. Zagrał także w Świątecznej Gorączce z Arnoldem Schwarzeneggerem. W sumie wystąpił w 7 produkcjach.
(źródło: wetpaint.com, tmz.com)