Avatar to film, o którym słyszeli prawdopodobnie wszyscy. Być może nie wszyscy oglądali (swego czasu na Facebooku działała grupa Jestem jedną z niewielu osób, które nie oglądały Avatara), ale na pewno go pamiętają. Mimo sukcesu kasowego druga część hitu ma problem, żeby wejść do kin.
Zobacz również: 3 kolejne części Avatara powstaną… równocześnie!
Spis treści
Przyczyny zmiany decyzji
Przeszkodą nie jest niski budżet czy kapryśni aktorzy – w końcu zawsze można ich dorobić komputerowo w razie czego – ale decyzja samego 20th Century Fox. Okazuje się, że data premiery została ponownie przesunięta – pierwotnie film miał pojawić się w kinach w grudniu tego roku, później przełożono go na święta 2017, a teraz wytwórnia postanowiła znowu zmienić plany i ogłosiła, że Avatar 2 swoją premierę mieć będzie w 2018.
Sęk w tym, że to nadal nie jest ostateczna data. Być może trzeba będzie poczekać jeszcze dłużej, ale tego na razie nie wiadomo. Niewykluczone także, że to decyzja 20th Century Fox spowodowała zmianę w dacie premiery Gwiezdnych Wojen (przełożonych na grudzień 2017) – producenci obu filmów spodziewają się ogromnych zysków i nie zamierzają ze sobą konkurować w tym samym czasie.
Niepewna przyszłość „Avatara”
Początkowy plan na Avatara zakładał, że kolejne części będą kręcone jednocześnie, a w kinach pojawiać się będą co rok. Najwyraźniej jednak plan nie wypalił, a nic nie wskazuje na to, żeby prace nad filmem w ogóle się rozpoczęły. Jego przyszłość jest więc jeszcze dość niepewna.
(źródło: cinemablend.com, ign.com)