Nie od dziś wiadomo, że francuskie kino komedii ma się dobrze. Najpierw Louis de Funès w roli Żandarma z Saint-Tropez, później wielu świetnych aktorów w kultowej serii Goście, goście aż wreszcie Samy Naceri w duecie z Frédériciem Diefenthal i ich cztery części Taxi. Dzisiaj do listy genialnych aktorów francuskich komedii czas dopisać Dany’ego Boona.
Dany Boon, a właściwie Daniel Hamidou, swoją karierę rozpoczął od teatru. Opracowując swoje pierwsze spektakle pracował równocześnie jako rysownik, jednak ten zawód dość szybko porzucił. Choć już w 1994 zjednał sobie sporą publiczność sztuką Dany Boon Fou?, na światową sławę musiał trochę poczekać.
Spis treści
Jeszcze dalej niż północ
Kariera Boona z prędkością światła wystartowała w 2008 roku, kiedy to zagrał jedną z głównych ról w filmie Jeszcze dalej niż północ, który sam wyreżyserował. Ukazana historia opowiada o pracowniku poczty, który za pewne oszustwo zostaje przeniesiony na północ Francji – miejsce, gdzie słońce wstaje o dwunastej i zachodzi zaraz po siedemnastej, a temperatury latem nie przekraczają zera. Pełen dystansu do francuskiej nacji film w komiczny sposób pokazuje ksenofobię ludzi północy. Karykaturę mieszkańców francuskiego „końca świata” doskonale wieńczy zabawny dialekt, który w ustach Dany’ego gwarantuje szeroki uśmiech na twarzy widza.
Nic do oclenia
Kompilacja dalece różnych od siebie rysów charakterologicznych, dawki stereotypów oraz wątku miłosnego okazała się dobrym przepisem na kolejną świetną komedię. Rzecz dzieje się na francusko-belgijskim przejściu granicznym, w styczniu 1993 roku. W związku z likwidacją granic, dni celników zdają się być policzone. Zamiast nich zostaje utworzony patrol, złożony z Francuza i Belga, którzy żywią do siebie jawną nienawiść. Perypetie wrogów zmuszonych do współpracy, przemierzających ulice Francji i Belgii w starym Renault, stanowią naprawdę ciekawą propozycję dla fanów komedii.
Wyszłam za mąż, zaraz wracam
Mimo pewnej schematyczności jest wiele powodów, dla których powyższy tytuł warto zobaczyć. Francuska produkcja z 2012 opowiada o Isabelle, której na drodze do ślubu stoi tylko jedna przeszkoda – rodzinna klątwa. Kobieta ma już sprytny plan jak ją obejść, jednak sprawa komplikuje się. Zamieszany jest w to nie kto inny jak Dany Boon, czyli filmowy Jean-Yves. Zabawne dialogi, mistrzowska mimika Boona, kręty scenariusz i miłe dla oka zdjęcia to tylko kilka z plusów tego filmu.
Uziemieni
Jak dowiodło Nic do Ocelnia relacja wrogów przeniesiona na kinowy ekran potrafi śmieszyć. Reżyser Uziemionych skorzystał z tego patentu, a w rolach wrogów osadził małżeństwo. Małżeństwo po rozwodzie. Od momentu rozstania jedynym wspomnieniem ich związku jest córka, która właśnie wychodzi za mąż… w Grecji. Plan jest prosty: małżeństwo kupuje bilety na lot samolotem, wybierając miejsca jak najdalej od siebie. Na kilka dni przed ślubem lot zostaje jednak odwołany. Dwójka ludzi, która ma siebie serdecznie dosyć, musi przezwyciężyć trudy i pokonać ponad 2000 kilometrów szos w jednym aucie, aby dotrzeć na ślub dziecka na czas. Ogrom wspólnie spędzonego czasu może być przełomowym punktem ich relacji.
Gorąco polecamy wszystkie komedie z Danym Boonem. A Ty co o nich sądzisz? Podziel się!