I stało się! Mamy nowego rekordzistę w kategorii najlepiej i najszybciej (!) zarabiającego horroru w historii kina! Jest nim – jakżeby inaczej – bijący rekordy popularności, film TO.
Według założeń, horror miał zarobić mniej więcej 60 mln dolarów. Ku zaskoczeniu producentów, już w połowie września zarobił prawie 4 razy tyle! A dokładnie ponad 232 miliony dolarów, z czego aż 185 milionów, w weekend otwarcia. Analitycy filmowi przewidują, że tylko do końca września, kwota ta, może wzrosnąć nawet do 270 milionów! Potem może być już tylko lepiej, bo jak wiadomo, zbliża się jedno z bardziej ulubionych świąt Amerykanów, Halloween…
Przez ostatnie 44 lata, najbardziej kasowym horrorem w historii, był film “Egzorcysta”. W 1973 roku, udało mu się zarobić właśnie 232 miliony dolarów, co – jak na wczesne lata 70. – może robić wrażenie.
Recepta na sukces?
Nie da się ukryć, że duży wpływ na takie przyjęcie ekranizacji powieści Kinga, miała świetnie przeprowadzona akcja marketingowa, zapowiadająca jego premierę. W pierwszej kolejności wymienić należy kapitalne trailery, które w idealny sposób nakreśliły charakter produkcji – niektórzy upatrywali w nich połączenie klimatu serialu Stranger Things z zapierającą dech w piersiach, tajemniczą grozą. Przypomnijmy jeden z nich.
Drugim czynnikiem był na pewno fakt, że ludzie kojarzyli zarówno postać, jak i całą historię. Powieść TO, jest jedną z najlepszych i najbardziej popularnych książek Stephena Kinga, a – jak wiadomo – ludzie lubią to, co znają.
Ostatnim elementem, który miał niewątpliwy wpływ na wynik sprzedażowy produkcji, są jej świetne recenzje. Kto śledzi branżę i interesuje się horrorami, ten wie, że rzadko zdarzają się tak “wielogwiazdkowe” filmy.
Widzieliście już TO? Jak wrażenia?