Ta informacja może być szokiem dla fanów Harry’ego Pottera. Zwłaszcza dla tych, którzy podkochiwali się w Hermionie… Rupert Grint wyznał, że pocałunek z Emmą Watson nie był przyjemnym doświadczeniem.
Okazało się, że w przeciwieństwie do Rona, aktor nie był zadowolony z tego zbliżenia. Przyznał, że była to dla niego bardzo niezręczna sytuacja, ponieważ zna Emmę od dawna i traktuje ją jak siostrę. Jakby tego było mało, mężczyzna nigdy nawet nie obejrzał wspomnianej sceny Harry’ego Pottera i Insygnii Śmierci 2!
„Pamiętam jej twarz coraz bliżej i bliżej, myślałem 'O mój Boże!’. Naprawdę nie mogę przypomnieć sobie nic poza tym.” Trudno się dziwić jego odczuciom, w końcu swoją przygodę z czarodziejskim światem zaczynali jeszcze jako dzieci.
Emma Watson we wcześniejszych wywiadach mówiła o wyjątkowym stresie związanym z nagrywaniem sceny: „Czuliśmy dodatkową presję, bo wiecie – przybyły trzy ekipy EPK tego dnia. Chciały zdobyć relację zza kulis. Byliśmy pewni, że media będą chciały o tym wiedzieć.”.
Co Wy na to? Ktoś z Was zamieniłby się z Ronem? 😉
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=Wr4Uaw4J1mo[/embedyt]
(źródło: mashable.com, cinemablend.com, youtube.com, snitchseeker.com)