Po wygranej nad FC Barceloną na Camp Nou, ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Wolfsburgiem miał być dla Realu Madryt spacerkiem. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna i wicemistrz Niemiec zwyciężył na własnym stadionie 2:0. Jeżeli Królewskim nie uda się awansować do półfinału Champions League, Zidane prawdopodobnie będzie musiał się pożegnać ze swoim stanowiskiem.
Po zwolnieniu Rafy Beniteza z Realu Madryt, Zidane miał wnieść wiele świeżości i przywrócić dawny blask drużynie, który najlepiej było widać w sezonie 2013/2014. Francuz był wówczas asystentem Carlo Ancelottiego i to pod okiem tych dwóch dżentelmenów Królewscy odnieśli upragniony dziesiąty triumf w Lidze Mistrzów. Ekipa z Madrytu raczej nie zdobędzie w tym roku krajowego mistrzostwa, więc kibicom na Bernabeu marzy się kolejny finał Champions League z udziałem ich ukochanego zespołu.

twitter.com
Zidane zostając menadżerem Realu Madryt został porównany do Pepa Guardioli. Dwóch panów łączy to, że obaj grali w klubach, w których zaczęli poważną pracę trenerską i zdobywali w nich najważniejsze trofea. Prezes Królewskich – Florentino Perez nie należy do osób cierpliwych i już pojawiły się głosy, że przy ewentualnym braku awansu do półfinału LM, Zidane pożegna się ze swoją pracą. Obecny kontrakt legendarnego piłkarza obowiązuje do czerwca 2018 roku.
(źródła: as.com, mundodeportivo.com)