Spis treści
Bezczynność a wyrzuty sumienia
W jaki sposób odpoczywam? To podstawowe pytanie, które powinien zadać sobie każdy. Następnym razem, kiedy będzie Ci się wydawało, że odpoczywasz, zastanów się, gdzie krążą Twoje myśli. Może nadal są w pracy? Może, mimo że na poziomie świadomości chcesz odpocząć w pełni, Twoja podświadomość nie pozwala Ci na to i co rusz podrzuca myśli wywołujące wyrzuty sumienia?
Nie odpowiedziałem na tego maila w pracy, powinienem to teraz zrobić.
Z tej szafki z kuchennymi zapasami już prawie się wysypuje, muszę w końcu zrobić w niej porządek.
Rówieśnicy z klasy mojego dziecka dostają pięknie skomponowane śniadaniówki z domowymi wypiekami oraz owocami i warzywami wyciętymi w piękne wzorki… powinnam też przygotować takie dla Krzysia.
Znasz takie myśli? Takie lub podobne – wyrzuty sumienia każdego z nas prowadzą w innym kierunku. I teraz Twoje zadanie jest takie, by nauczyć się nadawać priorytety wszystkim życiowym obowiązkom i czynnościom. \
Odpoczynek wysoko na liście priorytetów
I teraz tak. Zakładam, że planujesz odpocząć. Kładziesz się na kanapie, bierzesz do ręki książkę, a do głowy przychodzi Ci jedna z powyższych myśli. To jest ten moment, kiedy warto zacząć nadawać priorytety.
Mail w pracy. Co się stanie, jeśli odpowiem na niego kolejnego dnia z samego rana? Chyba nic. Zostaję z książką.
Porządki w szafce. To ważne, bo ten bałagan mnie denerwuje. Wpiszę więc to zadanie do swojego kalendarza na ten tydzień i zarezerwuję na nie czas. Może zaczekać kilka dni. Teraz odpocznę.
Śniadaniówka dla dziecka. Zapewnienie dziecku zdrowego posiłku jest bardzo ważne. Ale czy muszę spędzić ponad godzinę na przygotowaniu wartościowego jedzenia? Nie muszę. Teraz odpocznę, a później przygotuję to, co dziecko lubi i co można zrobić w maksymalnie 10 minut.
Jak efektywnie odpoczywać?
Odpoczynek to sztuka, której wiele osób musi nauczyć się niemal od zera. Jeśli zaczniesz uważnie podchodzić do tego elementu Twojej codzienności, z pewnością z czasem wypracujesz sposoby, które najlepiej pomogą Ci się zrelaksować. Zanim to nastąpi mam dla Ciebie kilka propozycji, które warto wypróbować. Uniwersalne i pozwalające głęboko się zrelaksować.
- Nicnierobienie – nie bez powodu umieściłam je na pierwszym miejscu. Nicnierobienia trzeba się nauczyć. Spróbuj usiąść wygodnie na ławce w parku, na balkonie z kubkiem kawy czy na własnej kanapie. I… bądź ze sobą. Tak po prostu. Nie włączaj audiobooka, podcastu czy serialu. Nie scrolluj social mediów i nie sięgaj po książkę. Po prostu bądź. To niełatwe – ostrzegam!
- Coś twórczego – czy próbowałaś/próbowałeś ostatnio jakichś prac manualnych? Czegoś, co pozwoli zająć ręce i uruchomić inne obszary w mózgu niż te, które pracują na co dzień. Może malowanie? Jeśli uważasz, że nie masz talentu, wypróbuj malowanie po cyferkach – możesz samodzielnie stworzyć prawdziwe dzieło sztuki!
- Coś aktywnego – no a jakby inaczej! Idź na spacer, potańcz, a jeśli możesz – wyjedź na weekend w góry. Taki weekendowy wypoczynek na świeżym powietrzu powinien być zapisywany przez lekarzy na receptę.
No to co? Odpoczywamy! Jeśli masz z tym problem, spróbuj wpisywać czas na odpoczynek w swój kalendarz – tak, jak wpisujesz zadania związane z pracą czy obowiązki domowe. A później pamiętaj – z kalendarzem się nie dyskutuje!