Wychowana w Kenii, a obecnie mieszkająca w Sydney fotograf, Louisa Seton, wyruszyła w podróż do odległej doliny Upper Omo Valley w Etiopii, aby uchwycić tradycje ludu Surma – zanim zostaną one utracone.
Seton dorastała w Kenii, więc ma sentyment do Afryki. Gdy była dzieckiem latała z ojcem, pilotem nad Afryką i dzięki temu niejednokrotnie widywała niesamowite plemiona. Teraz za każdym razem gdy wraca do Kenii, wybiera się do buszu aby szukać różnych grup rdzennych mieszkańców w celu stworzenia ich portretów.
„Wiele osób fotografuje Afrykę w takim negatywnym świetle, ukazując wojnę, głód i walkę. A ja chciałam pokazać piękno tych niesamowitych, silnych i bardzo dumnych ludzi, a także ukazać ich doskonały sposób, w jaki rozumieją ziemię, na której żyją.” – wyjaśnia Seton.
„Dzieci jest zawsze najłatwiej sfotografować, śmieją się i żartują ze mną” – mówi Seton. „Te dzieci były zafascynowane moimi długimi blond włosami i koniecznie chciały je dotknąć.”
„Słyszałam o plemiennych grupach, które mieszkają w Upper Omo Valley. Ale także o Gibe III Dam, który jest w trakcie budowy, aby zapewnić energię elektryczną – ale następstwem tego jest przemieszczenie się ludności plemiennej. Wielu rdzennych mieszkańców powoli traci swoje tradycje. Naprawdę zależało mi aby sfotografować plemię Suri i plemię Mursi – zwanych plemionami Surma.”
Kiedy kobiety w tym plemionach osiągają odpowiedni wiek, około 14 roku życia, ich dolne zęby są wybijane za pomocą kamienia. Potem ich dolne wargi są nadcinane i rozciągane za pomocą drewnianych elementów. Czasem rozciągane są tak bardzo, że mogą włożyć gliniany okrąg wokół krawędzi ust. Jest to forma panujących tam standardów piękna i ukazują status kobiety, a im większe wargi tym, większy posag.
Podróż nie zawsze była bezpieczna, a niektóre plemiona dość agresywne, jednak pomimo przeciwności Seton udało się zrealizować swój plan w całości. Jak Wam się podobają jej fotografie?
(źródło: cnn.com, magazine.africageographic.com)