Wyobraźcie sobie, że osobą, zdolną do tego, by wrzucić do drinka tabletkę gwałtu, może być inna kobieta.
Stereotypowe myślenie, że zagrożenie może przyjść tylko ze strony mężczyzn, całkowicie usypia czujność. Jednak okazuje się, że coraz częściej na dziewczyny czyhają grupy zorganizowane i błędem jest przekonanie, że to tylko mężczyzna może skrzywdzić kobietę.
Spis treści
Zachowaj czujność – łatwo powiedzieć
Wiele kobiet jest bezsilnych i nie może się skutecznie obronić. Bo kluby i imprezy wypełnione po brzegi, to miejsca, gdzie bardzo łatwo tracić czujność. Tłok, głośna muzyka, pełno ludzi, luźna atmosfera, często i alkohol. To mieszanka wybuchowa. Czy w takiej sytuacji w ogóle można się skutecznie obronić?
Wieczór panieński namierzony
Oprócz panów działających w pojedynkę, w dużej mierze pigułki gwałtu wykorzystują grupy zorganizowane. Na przykład są to trzy osoby, z których jedną jest właśnie kobieta. Będąc w klubie udają, że się nie znają, a tak naprawdę porozumiewają się za pomocą ustalonych gestów i namierzają swoje ofiary. Okazuje się, że ich celem coraz częściej są kobiety, które na imprezie spędzają wieczór panieński.
Nie trudno się domyślić, dlaczego właśnie grupa dziewczyn, jest dla nich łatwym łupem. Bo przecież obok na pewno nie znajdzie się żaden znajomy mężczyzna, który mógłby je ochronić. Co więcej, panieński to ten jeden wieczór, kiedy dziewczyny świętują do rana, często nie szczędząc alkoholu. Naganiacze mają misterny plan i wiedzą jak je podejść. Zazwyczaj wysyłają do ich stolika kobietę, która stara się nawiązać kontakt z grupą.
Kobieta, która wzbudza zaufanie
Zagaduje, zaczyna powiadać o tym, że je partner został w domu, a ona chce spędzić wieczór w babskim towarzystwie. Próbuje nawiązać kontakt, wiedząc, że z zasady budzi zaufanie. Przecież też jest kobieta. A nawet jeśli pojawiają się podejrzenia, to są znikome i zaraz zostają uśpione.
Wtedy już droga ofiary do zastawionych sideł jest bardzo krótka. Obca kobieta niepostrzeżenie dosypuje coś do drinka. Często jako cel obiera właśnie dziewczyny, które nie wyróżniają się z grupy – te spokojniejsze, które teoretycznie mogą poczuć się źle i wrócić „wcześniej do domu”.
Jeśli wypije drinka z pigułką, wygląda, jakby brała narkotyki. Ma rozszerzone źrenice, nieprzytomne, nieobecne spojrzenie. A jeśli dawka środków psychotropowych będzie naprawdę duża, może nawet zapaść w śpiączkę, która jest bezpośrednim zagrożeniem dla życia.
Takie środki są bez smaku, bez zapachu i bardzo szybko rozpuszczają się w napoju. W połączeniu z alkoholem działają na ośrodkowy układ nerwowy. Psychotropy prowadzą do utraty świadomości i braku kontroli nad tym, co dzieje się wokół.
Organizm bardzo szybko te substancje usuwa – po upływie kilkunastu godzin nie ma śladu po ich obecności, więc tylko natychmiastowe testy toksykologiczne mogą pomóc w rozpoznaniu. Dla ofiar znalezienie się w takich okolicznościach jest bardzo wstydliwe, więc niewiele ze wszystkich przypadków jest w rzeczywistości zgłaszanych.
Jak można się chronić?
Po pierwsze nie ufaj nikomu, tym bardziej kobiecie. Trzymanie się z dala od nieznajomych wcale nie sprawi, że ktoś obcy przez ramię nie dosypie niczego do szklanki. Pilnowanie szklanki? Pewnie, choć trzeba byłoby ją jeszcze przykryć wieczkiem, dla całkowitego bezpieczeństwa.
Być może wynalezienie słomki, zabarwiającej się w chwili zetknięcia z toksyczną substancją będzie skuteczną bronią dla kobiet. O tym, jak trzy nastolatki opracowały taką słomkę, możecie przeczytać w tym artykule.