Pisanie odręczne jest dla nas dobre. Koniec i kropka. To nie tylko mój punkt widzenia, ale wynik badań nad rozwojem człowieka. Postulat? Niech pisanie ręczne będzie powrotem do korzeni i znakiem, że nie mając przed sobą klawiatury, wciąż możemy wyprodukować coś sensownego i inspirującego.
Mimo, że każdy – bez wyjątku – uczył się tego w szkole, dziś większość z nas pisze odręcznie zazwyczaj od święta. Im bliżej technologii jesteśmy, tym piszemy mniej. Kiedyś nikt się na tym głębiej nie zastanawiał, bo po prostu nie było wyboru. Pisanie było częścią naszego życia, każdego dnia, przez wiele lat. Dlaczego więc zrezygnowaliśmy z niego, tak jak wyrasta się z bajek? Przecież umiejętność ta przez stulecia nie była cechą dzieci, ale dorosłych.
Pisanie odręczne to jedna z podstawowych cech kultury. Można powiedzieć, że wykorzystując tę umiejętność, jesteśmy bardziej ludźmi. Na tym jednak nie koniec, bowiem używając kartki i długopisu dla uchwycenia myśli, przestawiamy mózg na całkiem inne tory. To, co wychodzi spod naszego pióra jest bardziej twórcze i efektywne, bo aktywujemy więcej ośrodków w mózgu, niż podczas pisania na klawiaturze.
Badania na uniwersytecie w Princeton wskazują, że o wiele więcej, od swoich piszących na klawiaturze kolegów zapamiętali studenci notujący odręcznie. Pisanie tradycyjne zwiększa też możliwości pamięci długotrwałej. Co więcej, doskonale relaksuje i sprzyja koncentracji. Uczy uważności, jest więc szczególnie cenne, gdy dookoła bombardują nas rozmaite bodźce – od reklam, przez głośne centra miast, aż po powiadomienia w telefonach.
Spis treści
Pisanie odręczne – przeżytek i zabytek?
Niektórzy zastanawiają się, czy pisanie odręczne – z wyjątkiem składania podpisu na dokumentach – w pewnym wieku jest rzeczywiście potrzebne? Jedyna profesja, w której bez linijek zapisanego tekstu nie sposób funkcjonować, to zawód nauczyciela. Można pokusić się o stwierdzenie, że pozostają oni sprawni umysłowo, o wiele dłużej, niż przedstawiciele innych profesji.
Warto iść za ich przykładem. Bo im więcej klawiatury w naszej codzienności, tym zdolność robienia notatek i trafnego obrazowania myśli przestaje być tak oczywista i naturalna.
Pomaga pielęgnować relacje
Oprócz wielu korzyści, pisanie pomaga dbać o relacje między ludźmi. Działa o wiele lepiej, gdy napiszemy choćby dwa słowa na kartce, a nie w formie SMS’a. Pismo odręczne pozostawia cząstkę nas samych. No właśnie, kiedy ostatnio napisałeś kartkę, liścik, albo zapisałeś listę zakupów inaczej, niż w telefonie?
Umiejętności z których nie korzystamy… zanikają
Powiedzmy sobie szczerze, większość z nas nie trzyma długopisu tak pewnie, jak w czasach szkolnych (chyba, że wciąż studiujesz). Co możesz zrobić? Nie musisz od razu wyrzucać kompa i wyprowadzać się do puszczy. Staraj się napisać odręcznie kilka zdań dziennie, to wystarczy. Będzie to z korzyścią dla Ciebie, poczujesz się lepiej i w większym stopniu uchwycisz codzienność.
Możesz pójść za przykładem członków facebookowej grupy #Rock Your Handwriting, gdzie każdego dnia, trzeba wykonać małe zadanie. Dla bardziej ambitnych pozostaje nauka kaligrafii – tak, nasi dziadkowie uczyli się jej jeszcze w szkołach. Jeśli kaligrafia to za wiele, niech będzie to po prostu piękne pisanie, tak jak potrafisz, ale dokładnie.
A może tak kartka na święta?
Nie twierdzę, że wszyscy porzuciliśmy pisanie, ale jest jego coraz mniej i mniej. Może zbliżające się święta będą pretekstem by odręcznie napisać życzenia?
Radość z otrzymania takich życzeń jest nieporównywanie większa, niż w przypadku e-karki wysłanej za pomocą maila lub komunikatora.Warto chwycić za długopis i napisać kilka zdań – obdarowani z pewnością długo nie zapomną tego gestu.