Często mówi się, że influencerzy robią wszystko na pokaz i biorą kasę za nic. Jednak ostatnie wydarzenia w Ukrainie udowadniają, że posiadane przez nich zasięgi można wykorzystać w bardzo słusznej sprawie.
Zapewne większość z Was pamięta filmiki, gdy podczas protestów w ważnych sprawach, modnie ubrani influencerzy wychodzili na chwilę na ulicę, żeby sfotografować się z transparentem. Niestety właśnie taki ich obraz często mamy przed oczami. Jako osób, które w pogoni za trendami i uwagą fanów robią wiele rzeczy na pokaz.
Spis treści
Pomoc nie na pokaz
Jednak żarty na bok. Bo w obecnej sytuacji część influencerów po prostu zaczęła realnie działać. Bez zadęcia, ustawianych sesji zdjęciowych i zbędnych przechwałek w swoich social mediach. Umiejętnie wykorzystują swoje zasięgi i znajomości, a ich profile przekształciły się w swoiste centra dowodzenia. To właśnie od nich możemy się dowiedzieć gdzie, kiedy i w jaki sposób można pomagać osobom, które uciekają przed wojną.
Jednak ich aktywność nie kończy się jedynie na przekazywaniu informacji. W każdej wolnej chwili osobiście angażują się w oddolne akcje społeczne i pomagają koordynować przyjmowanie darów w magazynach, dowożą ciepłe posiłki, czy organizują miejsca noclegowe. A to wciąż nie wszystko.
Umiejętne wykorzystywanie swoich zasięgów
Nikt nie jest w stanie przekazać bardziej użytecznych informacji, niż ci, którzy są w ich centrum. Taką osobą stała się między innymi Pani Ekscelencja, która od początku wybuchu wojny działa jako wolontariuszka. Zbiera dary dla uchodźców i na bieżąco informuje gdzie i czego potrzeba, koordynuje dostarczanie jedzenia do kluczowych punktów i na własną rękę wraz z ekipą szkoli nowych wolontariuszy. Jej dotychczasowe zasięgi i znajomości pomogły w usprawnieniu komunikacji między innymi na Dworcu Centralnym w Warszawie, ponieważ będąc na miejscu, doskonale poznała potrzeby osób, które uciekają przed wojną.
W pomoc włączył się również Wujaszek Liestyle, który bierze udział w zbiórkach rzeczy potrzebnych uchodźcom, sam również przygotowuje jedzenie i osobiście je rozwozi. Koordynuje również sortowanie darów i w swoich stories na bieżąco informuje czego i gdzie potrzeba.
Kulinarny bloger Marcin Kuc znany jako Jaja w Kuchni postanowił wykorzystać swoje zasięgi i znajomości. Dzięki temu udało mu się nakłonić wiele popularnych restauracji do włączenia się w pomoc i przekazywanie darmowych osobom uciekającym z Ukrainy.
Również działania Red Lipstick Monster przyniosły poprawę w koordynowaniu przyjezdnych na Dworcu Centralnym. Między innymi dzięki jej determinacji w kluczowych punktach pojawili się tłumacze, którzy otrzymali przypinki z flagami, co znacznie usprawniło komunikację.
Działania influencerów mają wpływ nie tylko na usprawnienie akcji pomocowych, ale również na zwrócenie uwagi włodarzy miast na to, jak w realny sposób mogą włączyć się w pomoc i ułatwić wolontariuszom ich ciężką pracę. Osobą, która zwraca na to uwagę jest między innymi Kasia Gandor.
Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, jak wyglądałaby pomoc osobom z miejsc zagrożonych wojną, gdyby nie bezinteresowna pomoc wolontariuszy i no właśnie… influencerów. Bo to właśnie oni stworzyli najbardziej wydajną siatkę informacyjną i dzięki swoim zasięgom byli w stanie dotrzeć do dużych marek i osób decyzyjnych. I żadne z tych działań nie było robione na pokaz.